Reklama

Michał Szułdrzyński: Donald Trump w Fox News o rosyjskich dronach nad Polską, czyli trzy powody do niepokoju

Choć Donald Trump twierdzi, że rosyjskich dronów nad Polską „nie powinno być”, jego słowa muszą nas zmartwić. Bagatelizując tę sytuację, amerykański prezydent powtarza narrację Rosji i Białorusi.

Publikacja: 19.09.2025 14:06

Donald Trump

Donald Trump

Foto: REUTERS/Aaron Schwartz

Donald Trump po raz kolejny odniósł się do naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony. W wywiadzie dla telewizji Fox News amerykański prezydent powiedział jedną rzecz, z której możemy się cieszyć. – Jestem rozczarowany Władimirem Putinem – stwierdził. – Nie powinny się znaleźć tak blisko – powiedział o rosyjskich maszynach. – Nie powinno ich tam być – powtórzył.

Reklama
Reklama

Dlaczego słowa Donalda Trumpa w Fox News o rosyjskich dronach nad Polską powinny nas niepokoić

Niestety pozostała część wypowiedzi Trumpa jest już dla Polski znacznie bardziej problematyczna. I jest tam co najmniej kilka powodów do niepokoju. Amerykański prezydent zasugerował po raz kolejny, że Rosjanie nie wysłali dronów na nasze niebo celowo (choć takie było stanowisko amerykańskiej ambasador przy ONZ podczas zeszłotygodniowego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa). Prezydent USA przekonywał, że podczas neutralizowania drony „spadają na wszystkie strony”. Powoływał się nawet na jakichś ludzi, którzy „mówią, że drony zostały zestrzelone i spadły na polskim terytorium”. – Miejmy nadzieję, że tak było, chcę tak myśleć – zaklinał rzeczywistość 47. prezydent Stanów Zjednoczonych.

Owszem, jednym ze sposobów walki z dronami jest zakłócanie czy wręcz zagłuszanie sygnału radiowego, które ma sprawić, że zerwana zostanie łączność między operatorem a pilotowaną przez niego zdalnie maszyną. To dlatego w tzw. strefie śmierci w Donbasie, na linii frontu, drony latają ciągnąc za sobą… światłowody, dzięki czemu utrzymują łączność z obsługą. Z tego też powodu inżynierowie wpadli na pomysł, by bardziej zaawansowane technologicznie maszyny wyposażyć w sztuczną inteligencję, która przejmie kontrolę nad dronem w przypadku utraty łączności z operatorem i zrealizuje, bez pomocy człowieka, misję do końca. W ten sposób Ukraińcom udało się zniszczyć część strategicznych bombowców Federacji Rosyjskiej podczas operacji Pajęczyna wiosną tego roku.

Tyle tylko, że słowa Trumpa akurat niezbyt trzymają się faktów, co jest pierwszym poważnym powodem do zmartwienia. Przypadkowo może polską przestrzeń powietrzną naruszyć jeden, dwa albo trzy drony. Jeśli jednak wleciało ich 19, trudno mówić o pomyłce czy przypadku. Było to działanie celowe i zamierzone.

Reklama
Reklama

Czy amerykańskie służby właściwie informują prezydenta Donalda Trumpa o działaniach Putina?

Niepokojące w słowach Trumpa jest również to, że nie tylko jego teoria rozmija się z faktami, lecz na dodatek jego wypowiedzi są zbieżne z narracją płynącą ze Wschodu. Wiele z dronów, które wleciały nad Polskę, wystrzelono z terytorium Białorusi. I wleciały w głąb naszego kraju – lecąc w kierunku baz wojskowych koło Łodzi czy Malborka. Ktoś więc celowo je tam skierował, wysłał z terytorium Białorusi, bo z Rosji raczej nie byłyby w stanie tak daleko dolecieć (choć teoretycznie – z dodatkowymi zbiornikami paliwa – byłoby to możliwe). Kłopot w tym, że taką wersję – mówiącą o tym, że to urządzenia oślepione środkami walki radioelektronicznej – przedstawiała wcześniej rosyjska i białoruska propaganda. Gdy prezydent USA mówi wschodnią propagandą, mamy powody do zmartwienia.

Wyniki badania zaufania do armii (IBRiS, wrzesień 2025)

Wyniki badania zaufania do armii (IBRiS, wrzesień 2025)

Foto: PAP

Dlaczego Trump przeczy faktom? Przecież Stany Zjednoczone mają jedne z najlepszych na ziemi służb wywiadowczych. – Amerykański wywiad boi się podawać Trumpowi prawdziwe wiadomości – mówił nam kilka dni temu dobrze poinformowany polski dyplomata. Dotąd przyzwyczailiśmy się, że to służby rosyjskie filtrowały wiadomości przekazywane Putinowi. Jeśli podobna choroba zaczyna dotyczyć najważniejszej dotąd demokracji świata zachodniego, to mamy trzeci, jeszcze poważniejszy powód do niepokoju.

Donald Trump po raz kolejny odniósł się do naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony. W wywiadzie dla telewizji Fox News amerykański prezydent powiedział jedną rzecz, z której możemy się cieszyć. – Jestem rozczarowany Władimirem Putinem – stwierdził. – Nie powinny się znaleźć tak blisko – powiedział o rosyjskich maszynach. – Nie powinno ich tam być – powtórzył.

Dlaczego słowa Donalda Trumpa w Fox News o rosyjskich dronach nad Polską powinny nas niepokoić

Pozostało jeszcze 88% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Komentarze
Bogusław Chrabota: Pokojowy Nobel dla króla Karola III, a nie dla Donalda Trumpa
Komentarze
Tomasz Krzyżak: Winę za znaczący spadek zaufania do Kościoła ponoszą wyłącznie biskupi
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Wyryki, drony i rakieta. Jak Rosja rozgrywa chaos informacyjny w Polsce
Komentarze
Marek Kozubal: Wyryki niech się wszystkim wryją w pamięć. Wojsku i rządowi też
Komentarze
Jacek Czaputowicz: Minister Wang Yi w Warszawie. Nie jest to najlepszy adresat apeli, by Chiny wpłynęły na Putina
Reklama
Reklama