Oskarżamy i czekamy na oskarżenie. Dlaczego Biskupi Polski i Niemiec żyją w różnych światach?

Pełen żalu i pretensji list szefa niemieckiego episkopatu Georga Bätzinga do polskiego odpowiednika abp. Stanisława Gądeckiego pokazuje, w jak różnych światach żyją oba Kościoły i obaj hierarchowie.

Aktualizacja: 27.11.2023 10:05 Publikacja: 26.11.2023 20:50

Watykan

Watykan

Foto: AFP

W listopadzie 1965 r., podczas obrad soboru watykańskiego, polscy biskupi wystosowali przesłanie historycznego pojednania: „przebaczamy i prosimy o przebaczenie”. 58 lat później przy okazji synodu w Rzymie szef polskiego episkopatu abp Stanisław Gądecki napisał do papieża Franciszka list przestrzegający przed niemiecką drogą synodalną i jej postulatami, które w jego ocenie oznaczają porzucenie katolickiej ortodoksji. Odpowiedź bp. Georga Bätzinga pokazuje, że potraktował on to jako donos do papieża.

Co napisał do arcybiskupa Gądeckiego szef niemieckiego episkopatu?

Zasmuca przesycenie listów uszczypliwościami. Gądecki, krytykując to, że niemiecki Kościół chce przemyśleć nauczanie dotyczące osób LGBT, powołując się na ustalenia nauki, wytknął, że kiedyś politykę rasową uzasadniano odkryciami naukowymi. Czy można się dziwić, że biskupi zza Odry uznali, że porównano ich do ideologów nazizmu? Z kolei Bätzing wytyka Gądeckiemu, że dystansuje się od demokracji parlamentarnej, gdy autorytaryzm w kolejnych miejscach święci triumfy. Co jest aluzją do planów PiS budowy demokracji nieliberalnej.

Czytaj więcej

Niemiecko-polski spór biskupów. Chodzi o list do papieża

Z tego powodu trudno czytać oba listy w oderwaniu od kontekstu politycznego – napięć między Niemcami a ustępującym polskim rządem. Naszą prawicę i abp. Gądeckiego łączy nieufność do kierunku zmian społecznych, politycznych i ideologicznych nad Renem. Istnieje silny związek pomiędzy polityczną krytyką idei federalizacji Europy, którą proponuje część elit niemieckich i która napawa polską prawicę przerażeniem, a obawą przed rzekomym narzucaniem „lewicowo-liberalnej” ideologii przez niemiecki Kościół konserwatywnemu Kościołowi w Polsce.

Naszą prawicę i abp. Gądeckiego łączy nieufność do kierunku zmian społecznych, politycznych i ideologicznych nad Renem

Polski i niemiecki Kościół dzieli znacznie więcej niż granica na Odrze

Gdy Gądecki w kontekście odpowiedzi Kościoła na oczekiwania środowisk LGBT pisze, że nie każda miłość jest dobra, i powołuje się na św. Augustyna (ten przypominał, że również zbójcy potrafią kochać), niemiecki biskup oburza się, że polski hierarcha zrównuje osoby LGBT z bandytami. To tylko jeden z przykładów tego, w jak różnych światach żyją obaj biskupi, jak różnymi językami się posługują, jak inaczej podchodzą do przemian społecznych i politycznych. A wydawało się, że dzieli ich tylko granica na Odrze…

W listopadzie 1965 r., podczas obrad soboru watykańskiego, polscy biskupi wystosowali przesłanie historycznego pojednania: „przebaczamy i prosimy o przebaczenie”. 58 lat później przy okazji synodu w Rzymie szef polskiego episkopatu abp Stanisław Gądecki napisał do papieża Franciszka list przestrzegający przed niemiecką drogą synodalną i jej postulatami, które w jego ocenie oznaczają porzucenie katolickiej ortodoksji. Odpowiedź bp. Georga Bätzinga pokazuje, że potraktował on to jako donos do papieża.

Pozostało 81% artykułu
Komentarze
Michał Szułdrzyński: PiS podwójnie zdradzony
Komentarze
Jacek Cieślak: Luna odpadła, ale jest golas z Finlandii. Po co nam w ogóle Eurowizja?
Komentarze
Zuzanna Dąbrowska: Afera sędziego Tomasza Szmydta jest na rękę Tuskowi i KO, ale nie całej koalicji
Komentarze
Artur Bartkiewicz: W obozie PiS nikt nie zna Tomasza Szmydta, czyli Stirlitz do kwadratu
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Sprawa sędziego Szmydta może pomóc Tuskowi przed wyborami, ale niesie i ryzyko