Michał Płociński: ChatGPT w przyszłym roku poczyni ogromny skok naprzód?

Firma OpenAI, tworząca ChatGPT, zwalnia dyrektora generalnego Sama Altmana, który ostrzegał przed zbyt szybkim rozwojem sztucznej inteligencji. Czy mamy się czego obawiać?

Publikacja: 20.11.2023 03:00

Sam Altman

Sam Altman

Foto: AFP

Przypominanie dziś słynnej przestrogi Sama Altmana, co robią oczywiście media na całym świecie, może sugerować, że jakieś diaboliczne siły zwolniły go właśnie dlatego, że miał obiekcje moralne przed niepohamowanym rozwojem sztucznej inteligencji i stawiał etykę ponad zyski. Ale wiele wskazuje na to, że może być zupełnie na odwrót.

Dlaczego zwolniono Sama Altmana

Tuż po zwolnieniu w piątek Altmana oburzyli się inwestorzy, z którymi miano tego nie skonsultować. Pojawia się coraz więcej głosów, że najwyższe władze firmy czuły się zwodzone wzniosłymi moralnie deklaracjami dyrektora generalnego o zagrożeniach płynących z rozwoju AI, bo tak naprawdę Altmanowi zależało głównie na szybkim rozwoju produktów (ChatGPT) i wysokich zyskach.

Czytaj więcej

Bitwa o firmę, która stworzyła ChatGPT. Wyrzucony szef może jeszcze wrócić

Firmą zarządza organizacja non profit, która stawia sobie za cel opracowanie „bezpiecznej i korzystnej dla ludzkości” sztucznej inteligencji. Inwestorzy, którzy władowali w jej komercyjną spółkę córkę miliardy dolarów, według „Financial Timesa” mają właśnie szukać sposobu na zmianę władz organizacji non profit, co umożliwiłoby przywrócenie Altmana na stanowisko.

Rozwój dobry dla inwestorów, gorszy dla ludzkości?

Tak się dziwnie złożyło, że w dzień, gdy został zwolniony, podczas panelu technologicznego na szczycie Wspólnoty Gospodarczej Azji i Pacyfiku (APEC) Sam Altman zdradził publicznie, że w przyszłym roku możliwości ChatGPT poczynią „taki skok naprzód, jakiego nikt się nie spodziewa”. No cóż, zwolnienie go po tak optymistycznych słowach, przynajmniej dla ucha inwestorów, wygląda rzeczywiście dziwnie. Bo może ten „skok naprzód, jakiego nikt się nie spodziewa”, wcale nie musi oznaczać nic dobrego dla ludzkości?

Czytaj więcej

Konflikt w firmie, która stworzyła ChatGPT. Jej szef Sam Altman odchodzi

Choć więc w tej historii chyba nic nie wygląda tak, jak może się wydawać na pierwszy rzut oka, to jednak naprawdę mamy się czego obawiać. Ale z przesądzaniem, kto tu jest zły, a kto dobry, mimo wszystko bym się wstrzymał. W końcu chodzi o pieniądze.

Przypominanie dziś słynnej przestrogi Sama Altmana, co robią oczywiście media na całym świecie, może sugerować, że jakieś diaboliczne siły zwolniły go właśnie dlatego, że miał obiekcje moralne przed niepohamowanym rozwojem sztucznej inteligencji i stawiał etykę ponad zyski. Ale wiele wskazuje na to, że może być zupełnie na odwrót.

Dlaczego zwolniono Sama Altmana

Pozostało 86% artykułu
Komentarze
Jan Skoumal: Pocztówka z Głubczyc do szefowej niemieckich nacjonalistów
Komentarze
Jerzy Haszczyński: Amerykański majstersztyk Beniamina Netanjahu. Przemowa w Kongresie Amerykanom się spodobała
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Roman Giertych ratuje koalicję. Znowu
Komentarze
Bartłomiej Sawicki: Nowe opłaty od emisji uderzą Polaków po kieszeni, bo rząd nie uczy się na błędach
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Krzykiem i przekleństwami prawa aborcyjnego się nie zmieni