Artur Bartkiewicz: Mickiewicz czy Słowacki? Niech rozstrzygnie uchwała

Gdyby Gombrowicz pisał swoje Ferdydurke dziś, na stwierdzenie Gałkiewicza „nie mogę zrozumieć, jak zachwyca, jeśli nie zachwyca”, nauczyciel odpowiedziałby: zachwyca, bo tak postanowił w uchwale Sejm większością głosów.

Publikacja: 11.03.2023 18:49

Posłowie PiS w czasie czwartkowych obrad Sejmu

Posłowie PiS w czasie czwartkowych obrad Sejmu

Foto: PAP/Rafał Guz

Pomysł, by potwierdzać świętość Jana Pawła II sejmową uchwałą, w dodatek przyjętą nie przez aklamację, jak zazwyczaj takie uchwały się przyjmuje, lecz głosami nieco ponad połowy posłów to bardzo nowatorskie podejście do parlamentaryzmu w XXI wieku. A skoro precedens został ustanowiony, to jest jeszcze szereg innych spraw, którymi mogliby zająć się nasi parlamentarzyści i – kolejnymi uchwałami – rozwiać wątpliwości z jakimi boryka się polskie społeczeństwo.

Na początek warto byłoby przyjąć uchwałę, że Robertowi Lewandowskiemu należała się Złota Piłka w 2021 roku, by dać świadectwo temu, że był w tamtym roku lepszy niż Lionel Messi, a fakt, iż nagroda trafiła wówczas do Argentyńczyka jest niewątpliwie haniebny i bolesny dla każdego Polaka.

Czytaj więcej

Sejm w uchwale potępił "haniebną nagonkę" na Jana Pawła II

Potem czas rozstrzygnąć – Adam Mickiewicz czy Juliusz Słowacki większym poetą był, bo nie możemy już dłużej tkwić w niepewności, kto uzyska mandat sejmowej większości do bycia wieszczem numer jeden.

Z rzeczy mniej istotnych, ale nie mniej polaryzujących, jest kwestia wyższości świąt Bożego Narodzenia nad świętami Wielkanocy – lub na odwrót. A jeśli już jesteśmy przy Wielkanocy, to przy okazji przydałaby się uchwała przesądzająca – majonez Winiary czy Kielecki.

Czas rozstrzygnąć sejmową uchwałą – Adam Mickiewicz czy Juliusz Słowacki większym poetą był

Uchwałą można byłoby też rozstrzygnąć kwestię czy w serniku należy umieszczać rodzynki czy nie oraz co z tym ananasem na pizzy.

A najlepsze w tym wszystkim jest to, że gdy się zmieni sejmowa większość, można to wszystko zacząć od nowa. Dlaczego to jest najlepsze? Bo to jest jak z przesuwaniem w „Rejsie” kolegi śpiewaka do sekcji gimnastycznej, co miało trzy zalety: "po pierwsze nie będzie samotny, po drugie: nabierze więcej optymizmu w życiu, a po trzecie, co jest też ważne, przestanie śpiewać".

I z posłami jest tak samo: po pierwsze – będą mieć jakieś zajęcie. Po drugie – będą się mieli o co spierać. A po trzecie, co też jest ważne, przestaną stanowić prawo. Bo w tym – jak pokazuje np. przykład Polskiego Ładu czy reformy sądownictwa – są znacznie gorsi niż w okolicznościowych uchwałach.

Pomysł, by potwierdzać świętość Jana Pawła II sejmową uchwałą, w dodatek przyjętą nie przez aklamację, jak zazwyczaj takie uchwały się przyjmuje, lecz głosami nieco ponad połowy posłów to bardzo nowatorskie podejście do parlamentaryzmu w XXI wieku. A skoro precedens został ustanowiony, to jest jeszcze szereg innych spraw, którymi mogliby zająć się nasi parlamentarzyści i – kolejnymi uchwałami – rozwiać wątpliwości z jakimi boryka się polskie społeczeństwo.

Pozostało 82% artykułu
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Dlaczego Rafał Trzaskowski nie zjadł świerszcza, czyli kto zyskał na warszawskiej debacie
Komentarze
Polski generał zginął pod Bachmutem? Jak teorie spiskowe mogą służyć Rosji
Komentarze
Bogusław Chrabota: Polacy nie chcą NATO w Ukrainie. Od lat jesteśmy trenowani, by się tego bać
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Ziobro, Woś, Pegasus i miliony z Funduszu Sprawiedliwości. O co toczy się gra?
Komentarze
Artur Bartkiewicz: „Pan jest członkiem”. Dlaczego Polaków nie wzrusza cierpienie polityków PiS?