Unikające zwykle interwencji państwo kilkakrotnie podjęło decyzję o likwidacji monopoli. Dwa najsłynniejsze przypadki to Standard Oil i AT&T. Pierwszy to gigant naftowy, którego zmuszono do podzielenia już w 1911 roku. Z wielkiej korporacji wydzielono 34 konkurujące z sobą spółki. 73 lata później, po wieloletnim procesie za monopolistę uznano firmę AT&T. Efektem była decyzja o wyodrębnieniu siedmiu mniejszych spółek, które zyskały sobie całkiem zabawną, wspólną nazwę „Baby Bells". W tych klasycznych przykładach walki z monopolem warto podkreślić trzy sprawy. Po pierwsze, była to walka z faktycznymi monopolami. Po wtóre, decyzje o podzieleniu podjęto w wyniku postępowań sądowych. Po trzecie, przez ponad 100 lat obowiązywania regulacji antymonopolowych interwencję podejmowano ledwie kilka razy. Przestroga to dla monopolisty, ale i nauka dla rządzących. Także w Polsce.