Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 09.12.2018 21:23 Publikacja: 09.12.2018 18:44
Foto: AFP
Prezydent Macron chowa od tygodni głowę w piasek. Po raz ostatni pojawił się w parlamencie pod koniec listopada, zapewniając, że les casseurs (czyli po prostu chuligani) nie wymuszą na nim zmiany kursu politycznego. Po zawieszeniu podwyżek tamta deklaracja jest już przynajmniej częściowo nieaktualna. Jak i odniesienia do casseurs, bo w dziesiątkach miejscowości protestują zwykli obywatele i nikt nie wybija witryn ani nie podpala samochodów.
Francja czeka więc na reakcję niezwykle osłabionego prezydenta, który zamierza zwrócić się do narodu w poniedziałek wieczorem. A do zaproponowania ma niewiele. Nie może przecież zrezygnować z planu modernizacji państwa przedstawionego nad wyraz dokładnie w czasie kampanii prezydenckiej. Po wyborze podkreślał w licznych wywiadach, że uzyskał mandat właśnie po to, aby uzdrowić Francję. Najpierw odniósł kilka sukcesów, gdyż udało mu się porozumieć ze związkami zawodowymi, które z początku rządziły francuską ulicą w dniach protestów. Dzisiaj jednak ma przeciwko sobie przeciwnika znacznie bardziej nieobliczalnego i radykalnego. Bo „żółte kamizelki" to ruch spontaniczny, bez zorganizowanego przywództwa i politycznych celów. Protestujący po prostu nie chcą żyć gorzej w wyniku reform Emmanuela Macrona. Chcą spokoju i normalności, której jedną z podstawowych składowych jest cena ropy na samochodowe, często dalekie, podróże do pracy. Tak przynajmniej było na początku protestów.
Wydawać by się mogło, że stłumione protesty w 2020 roku i wojna Putina z Ukrainą przesądziły już o losie Białoru...
Beniamin Netanjahu przekonał Donalda Trumpa do zbombardowania przez amerykańskie lotnictwo i marynarkę wojenną g...
Największym problemem nie jest to, że ktoś domaga się ponownego przeliczenia głosów. Prawdziwym dramatem jest ni...
Od kilku dni krąży w kulisach polityki zaproponowany ponoć przez Romana Giertycha pomysł, by po 5 sierpnia i zda...
VELUX Polska, obchodząca w tym roku 35-lecie obecności na rynku jest jedną z tych firm, które współtworzyły polską branżę budowlaną. Od podstaw budowała kategorię użytkowych poddaszy, inwestując w przemysł, rozwijając lokalnych dostawców i kształtując standardy zrównoważonego rozwoju.
Albo Donald Tusk odgrywa rolę dobrego policjanta, a Romanowi Giertychowi pozwala być tym złym, albo sytuacja wym...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas