Reklama
Rozwiń

Okrągły Stół i jego kapłani

Wszystkie kluby sejmowe przyjęły uchwałę w sprawie uczczenia rocznicy obrad Okrągłego Stołu i odzyskania przez Polskę wolności. Uchwała przypomina, że spośród uczestników tamtych wydarzeń wywodzą się kolejni prezydenci – Lech Wałęsa, Aleksander Kwaśniewski i Lech Kaczyński.

Aktualizacja: 04.02.2009 18:48 Publikacja: 25.01.2009 21:52

Uchwała przeszła przez aklamację – to zapewne odbicie faktu, że przez obrady okrągłostołowe przewinęli się politycy ze wszystkich dzisiejszych klubów: PO, PiS, PSL i SLD. Zgodę ułatwiło też zapewne podkreślenie, że Okrągły Stół był pierwszym krokiem na drodze do pełnej niepodległości. Pominięto również trudną do zaakceptowania dla prawicy osobę Wojciecha Jaruzelskiego.

Jednak dzień później "Gazeta Wyborcza" piórem Piotra Stasińskiego ogłosiła apoteozę uchwały jako deklarację rozumu i prawdy. Jako przekreślenie głupstw i oszczerstw na temat Okrągłego Stołu. To język religijnego dogmatu, który "Gazeta" używa, gdy chce sakralizować swoją wizję historii.

Tymczasem naszym obowiązkiem jest dyskusja o 1989 roku. O plusach i minusach wyborów dokonanych przez bohaterów tamtych wydarzeń. Dyskusja z udziałem tych, którzy do stołu zasiedli, i tych, którzy go zbojkotowali.

Dlatego źle przyjmuję kapłański język Piotra Stasińskiego. Zbyt wiele razy taki styl był sygnałem do ucinania wszelkich dyskusji o naszej historii jako rzeczy niegodnej lub określania jej mianem "kampanii nienawiści".

Polityczny rytuał to jedno, a publicystyczny obowiązek dyskutowania to drugie. My, dziennikarze, skupmy się na tym drugim.

Skomentuj na [link=http://blog.rp.pl/semka/2009/01/25/okragly-stol-i-jego-kaplani/]blog.rp.pl/semka[/link]

Uchwała przeszła przez aklamację – to zapewne odbicie faktu, że przez obrady okrągłostołowe przewinęli się politycy ze wszystkich dzisiejszych klubów: PO, PiS, PSL i SLD. Zgodę ułatwiło też zapewne podkreślenie, że Okrągły Stół był pierwszym krokiem na drodze do pełnej niepodległości. Pominięto również trudną do zaakceptowania dla prawicy osobę Wojciecha Jaruzelskiego.

Jednak dzień później "Gazeta Wyborcza" piórem Piotra Stasińskiego ogłosiła apoteozę uchwały jako deklarację rozumu i prawdy. Jako przekreślenie głupstw i oszczerstw na temat Okrągłego Stołu. To język religijnego dogmatu, który "Gazeta" używa, gdy chce sakralizować swoją wizję historii.

Komentarze
Szymon Hołownia u Adama Bielana, czyli Jarosław Kaczyński osiągnął swój cel
Komentarze
Jerzy Surdykowski: Bądźmy mężami stanu!
Komentarze
Instytut Pileckiego, czyli czy każda rewolucja musi się kończyć na gruzach?
Komentarze
Bogusław Chrabota: Których narodów nie chce w Polsce Jarosław Kaczyński?
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Hejt, hipokryzja i Hołownia, który się spotyka z Kaczyńskim