Medialna depresja, czyli małpy Palikota

Obserwacje polityczno-medialnego pejzażu w naszym kraju mogą wpędzić w depresję. Rząd zajmuje się wyłącznie zabiegami z dziedziny marketingu politycznego i wzmacnianiem pozycji partii rządzącej, czego elementem jest nieustanna kampania wymierzona w opozycję i prezydenta.

Aktualizacja: 29.04.2009 22:18 Publikacja: 29.04.2009 22:15

[b][link=http://blog.rp.pl/wildstein/2009/04/29/medialna-depresja-czyli-malpy-palikota/]skomentuj na blogu[/link][/b]

Opozycja, zamiast zająć się merytoryczną krytyką rządu, usiłuje niezbyt udolnie naśladować jego marketingowe zabiegi.

A media? Media prowokują do największego pesymizmu. Nie tylko nie spełniają podstawowych funkcji, ale zaprzeczają swoim powinnościom i łamią elementarne standardy. Oczywiście chodzi o dominujący nurt medialny, który, w ogromnej mierze, kształtuje obraz świata w oczach ogółu obywateli.

Brak rzetelnej krytyki rządu pozwala mu na zupełnie nieodpowiedzialne zachowania. Właściwie powinniśmy zacząć analizować założenia budżetowe na rok 2010, a w rzeczywistości ciągle nie mamy budżetu na rok obecny. Wyobraźmy sobie, co by się działo, gdyby sytuacja taka przydarzyła się poprzednikom premiera Tuska. Niemające związku z rzeczywistością groźby premiera dotyczące euroobligacji czy bezpodstawne deklaracje o przystąpieniu do euro wszędzie w demokratycznym świecie wywołałyby skandal. A u nas... milczenie.

Krytyka medialna jest bezpiecznikiem, który nie pozwala rządowi hasać do woli. W Polsce Tuska ta krytyka nie funkcjonuje. Od prorządowego nastawienia mediów mocniejsza jest tylko ich anty-PiS-owska furia. Jest to sytuacja podwójnie niebezpieczna, gdyż media powinny rządowi patrzeć na ręce. W Polsce głównie zajmują się atakami na opozycję i prezydenta, który w realnej polityce ma niewiele do powiedzenia. I tak absolutna wyrozumiałość dla rządu uzupełniana jest permanentnym atakiem na opozycję, co zresztą również utrudnia jej merytoryczną krytykę, która bardzo by się przydała.

I to nie wszystko. Niedawno "Rzeczpospolita" przedstawiła bardzo poważne poszlaki, że w Polsce rzeczywiście więzieni byli islamscy terroryści. Sprawa powinna wywołać wielką debatę bez względu na to, czy aprobujemy takie posunięcia czy nie. Polskie media wolały zająć się małpami Palikota.

[b][link=http://blog.rp.pl/wildstein/2009/04/29/medialna-depresja-czyli-malpy-palikota/]skomentuj na blogu[/link][/b]

Opozycja, zamiast zająć się merytoryczną krytyką rządu, usiłuje niezbyt udolnie naśladować jego marketingowe zabiegi.

Pozostało jeszcze 90% artykułu
Komentarze
Jerzy Haszczyński: Zmiana przy głównym stole. Trump, Putin i ten trzeci
Komentarze
Trump rozmawiał z Putinem. Czy PiS i Konfederacja dalej biją brawo?
Komentarze
Jędrzej Bielecki: UE będzie głaskać Donalda Trumpa
Komentarze
Jędrzej Bielecki: Trump rozmawia z Putinem. Europa wstrzymuje oddech