Reklama
Rozwiń
Reklama

Lud pod stocznią, władcy na Wawelu

Stała się rzecz zaskakująca. W czwartek niemal wszyscy w Polsce świętowali upadek komunizmu. Bo niezależnie od oceny tego, czy komunizm skończył się 4 czerwca, czy później, tego dnia miliony Polaków głosowały przeciwko komunistycznemu reżimowi.

Publikacja: 04.06.2009 22:23

Ten fakt za znaczący uznają zarówno przeciwnicy Okrągłego Stołu (i jego konsekwencji), jak i zwolennicy drogi dojścia do wolności, jaką obrała III RP. Dlatego wczorajszą rocznicę obchodzili i Donald Tusk, i Lech Kaczyński. I Lech Wałęsa, i Kornel Morawiecki.

Imprezy w całej Polsce przyciągnęły tłumy ludzi. Organizowały je rozmaite środowiska. Nie było jednomyślności, wznoszono różne toasty, ale miliony Polaków tego dnia wspominały jedno wydarzenie: jak to 20 lat temu wspólnie "pogoniliśmy czerwonego".

Chyba pierwszy raz rocznica związana z końcem komunizmu była obchodzona tak masowo, na taką skalę. Do tej pory raczej, zapatrzeni w przyszłość, odsuwaliśmy od siebie pielęgnowanie tych wspomnień. Wczoraj poczuliśmy, że historyczna pamięć i symbole to ważne elementy naszej tożsamości.

Szkoda tylko, że na wysokości zadania nie stanęli polscy przywódcy. Niepotrzebne były ataki prezydenta na rząd wplecione w okolicznościowe przemówienie. Jeszcze gorzej, że liderzy dwóch najsilniejszych formacji politycznych wywodzących się z "Solidarności" nie stanęli wczoraj obok siebie na jednej uroczystości, co miałoby symboliczny wymiar. Jasno trzeba powiedzieć, że winnym takiej sytuacji jest premier Donald Tusk. To on zrobił błąd, przenosząc część rządowej fety do Krakowa.

Jakże inaczej brzmiałyby słowa Angeli Merkel mówiącej z wielkim szacunkiem o polskiej rewolucji, gdyby zwracała się do tysięcy mieszkańców Gdańska, do pracowników Stoczni Gdańskiej pod słynnymi trzema krzyżami – a nie do wąskiego grona polityków, których zaproszono do zamkniętej sali na Wawelu.

Reklama
Reklama

Dla niektórych wczorajsze obchody będą niosły bardzo gorzkie przesłanie: oto władcy celebrowali uroczystości na królewskim Wawelu, a lud bawił się przy stoczni.

Skomentuj na [link=http://blog.rp.pl/janke/2009/06/04/lud-pod-stocznia-wladcy-na-wawelu/]blog.rp.pl/janke[/link]

Ten fakt za znaczący uznają zarówno przeciwnicy Okrągłego Stołu (i jego konsekwencji), jak i zwolennicy drogi dojścia do wolności, jaką obrała III RP. Dlatego wczorajszą rocznicę obchodzili i Donald Tusk, i Lech Kaczyński. I Lech Wałęsa, i Kornel Morawiecki.

Imprezy w całej Polsce przyciągnęły tłumy ludzi. Organizowały je rozmaite środowiska. Nie było jednomyślności, wznoszono różne toasty, ale miliony Polaków tego dnia wspominały jedno wydarzenie: jak to 20 lat temu wspólnie "pogoniliśmy czerwonego".

Reklama
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Totalna wojna na górze, czyli Donald Tusk kontra Karol Nawrocki
Materiał Promocyjny
eSIM w podróży: łatwy dostęp do internetu za granicą, bez opłat roamingowych
Komentarze
Zuzanna Dąbrowska: Czy prezydent Karol Nawrocki chce wyprowadzić ukraiński sztandar?
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Najgorsza jesień Jarosława Kaczyńskiego
Komentarze
Rusłan Szoszyn: Prezydent podniósł na duchu Polaków na Białorusi
Materiał Promocyjny
Rynek europejski potrzebuje lepszych regulacji
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Mojsza jedność, czyli jak Karol Nawrocki przypomniał, co nas dzieli
Materiał Promocyjny
Wiedza, która trafia w punkt. Prosto do Ciebie. Zamów już dziś!
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama