Reklama

Pomoc dla zwykłych ludzi czy maszynka do robienia pieniędzy

Ci, którzy musieli dotąd samotnie walczyć o sprawiedliwość, dostali do ręki nowy oręż: pozwy zbiorowe. W drugim dniu funkcjonowania nowych przepisów gotowe były już dwa. Czy to początek lawiny?

Aktualizacja: 19.07.2010 22:26 Publikacja: 19.07.2010 22:24

Red

Na razie pewnie nie, ale należy się liczyć z tym, że w przyszłości ludzie mogą tym nowym sposobem dochodzenia odszkodowań poważnie się zainteresować. Ważny będzie zatem udany debiut.

Dlaczego w ogóle wprowadzono zbiorową skargę w Polsce? Bo pojedynczym obywatelom trudno nieraz walczyć o swoje prawa.

Jedzie właśnie do Warszawy pozew osób chorych na hemofilię, które jeszcze w latach 80. podczas leczenia w szpitalach zostały zarażone żółtaczką. Swój pozew złożyli już mieszkańcy Piaseczna, których domy po obfitych opadach zalał wezbrany potoczek. W obu przypadkach poszkodowani domagają się odszkodowań od Skarbu Państwa i od miasta. Pozwanymi mogą też wkrótce zostać prywatni przedsiębiorcy.

Dobrze się stanie, jeśli pozwy zbiorowe pomogą obywatelom w dochodzeniu słusznych roszczeń. Wszystkie pomysły na przyspieszenie drogi do sprawiedliwości należy bowiem doceniać i pochwalać. Ale nie można przymykać oczu na potencjalne zagrożenia.

A nowe rozwiązania, które mają pomóc zwykłym ludziom, czyli słabszej stronie w sporach np. z dużymi koncernami i władzą publiczną, mogą stać się żyłą złota dla prawników. Sceptycy za niechlubny przykład podają USA. Amerykańscy prawnicy z pozwów zbiorowych uczynili maszynkę do robienia pieniędzy.

Reklama
Reklama

Czas pokaże, czy w Polsce pozwy zbiorowe rzeczywiście pomogą zwykłym ludziom w dochodzeniu swoich praw, czy tylko wzbogacą prawników. I czy za jakiś czas nie trzeba będzie, podobnie jak w Stanach Zjednoczonych, ustawowo ograniczyć wynagrodzenia adwokatów występujących z takimi pozwami.

Na razie pewnie nie, ale należy się liczyć z tym, że w przyszłości ludzie mogą tym nowym sposobem dochodzenia odszkodowań poważnie się zainteresować. Ważny będzie zatem udany debiut.

Dlaczego w ogóle wprowadzono zbiorową skargę w Polsce? Bo pojedynczym obywatelom trudno nieraz walczyć o swoje prawa.

Pozostało jeszcze 80% artykułu
Reklama
Komentarze
Jerzy Surdykowski: Za co jestem wdzięczny Grzegorzowi Braunowi?
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Epidemia ksenofobii. O cholerze, migrantach i politycznej nienawiści
Komentarze
Jerzy Haszczyński: „Podzielam wasze poczucie bezradności”. O ostatnich katolikach w Gazie
Komentarze
Marek Cichocki: Kanclerz Merz zderzył się z poglądami własnych konserwatystów
Komentarze
Jacek Nizinkiewicz: Organizację Roberta Bąkiewicza delegalizować, nie promować
Reklama
Reklama