O ile redaktor naczelny "GP" użył tego epitetu pod adresem naszej gazety (jej redaktora naczelnego?) nie wprost, o tyle zastępca redaktora naczelnego "GW" uczynił to, nie pozostawiając niedomówień.
Czyżby wspólne posiedzenie kolegiów redakcyjnych?
Aktualizacja: 24.03.2011 01:04 Publikacja: 23.03.2011 19:01
Foto: Fotorzepa, Ryszard Waniek Rys Ryszard Waniek
O ile redaktor naczelny "GP" użył tego epitetu pod adresem naszej gazety (jej redaktora naczelnego?) nie wprost, o tyle zastępca redaktora naczelnego "GW" uczynił to, nie pozostawiając niedomówień.
Czyżby wspólne posiedzenie kolegiów redakcyjnych?
© Licencja na publikację
© ℗ Wszystkie prawa zastrzeżone
Źródło: Rzeczpospolita
O ile redaktor naczelny "GP" użył tego epitetu pod adresem naszej gazety (jej redaktora naczelnego?) nie wprost, o tyle zastępca redaktora naczelnego "GW" uczynił to, nie pozostawiając niedomówień.
Czyżby wspólne posiedzenie kolegiów redakcyjnych?
Władza zajmująca się sobą przestaje zajmować wyborców. Spory o spotkanie Szymona Hołowni z Jarosławem Kaczyńskim...
Skandaliczne słowa Grzegorza Brauna o komorach gazowych w Auschwitz to nie tylko fałsz historyczny, lecz realne...
Po tym, jak lider Konfederacji Korony Polskiej zaprzeczył istnieniu ludobójstwa w Auschwitz, żadne ugrupowanie p...
Trzeba mieć na uwadze, że ktoś może preferować niższy standard życia i większą odległość od innych ludzi zamiast...
Mimo podziałów politycznych, rząd i prezydent muszą współpracować w sprawie roli USA i Donalda Trumpa. Od podejś...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas