Ciemne strony demokracji

Polityczne kumoterstwo jest odwieczną chorobą demokracji, lecz obecnie przybiera ona w Europie monstrualne rozmiary. Jeśli nie zaczniemy jej leczyć to demokracja umrze.

Publikacja: 31.07.2019 14:51

W większości krajów europejskich dystrybucja dóbr publicznych faworyzuje luidz blisko władzy. Korupcja to tylko ekstremalny przejaw tego zjawiska. Problem w tym, że zasada, iż w demokracji każdego traktuje się równo jest nagminnie łamana. Przyjaciele polityczni danego rządu mają różne przywileje. Co gorsza, Unia Europejska z tym problemem sobie nie radzi, a czasem nawet sprzyja jego pogłębieniu. To tezy nowej książki Aliny Mungiu-Pippidi z berlińskiej uczelni Hertie School of Governance.

Unijne statystyki pokazują, iż opinia publiczna podziela wyniki badaczki. Dwie trzecie Europejczyków uważa, że korupcja jest powszechna w ich kraju. Zważywszy, iż w krajach skandynawskich te dane wyglądają dużo lepiej, reszta Europy i jej demokracje są postrzegane jako centrum obrotu brudnych pieniędzy. Według sondaży najbardziej skorumpowane instytucje to partie polityczne. Patologie są również dostrzegane w sferze biznesu. Nawet w Niemczech ponad połowa badanych przedsiębiorców uważa, iż kontrakty państwowe są ustawiane. We Francji przedsiębiorcy narzekają na nepotyzm i preferowanie firm dotujących partie.

Jeśli chodzi o wypaczenia w zarządzaniu mieniem publicznym to granica między nowymi i starymi członkami UE jest dość płynna. Ponad 50 proc. ankietowanych w Niemczech, Holandii, Wielkiej Brytanii i Francji uważa, iż układy polityczne są największym atutem w działalności biznesowej. W Indeksie Percepcji Korupcji oraz Indeksie Rzetelnego Zarządzania Estonia znajduje się na lepszym miejscu niż Francję. Najgorzej w statystykach wypada południe Europy.

Społeczne odczucia to jeszcze nie fakty, lecz trudno ignorować powszechne rozczarowanie systemem, który nagradza politycznych przyjaciół, ignorując wszystkich innych. Pod hasłami walki z korupcją wybory wygrywają populiści. Jednak w państwach, gdzie rządzą populiści afery korupcyjne nie ustają, przyjazne politycznie firmy wciąż prosperują, a pranie pieniędzy jest nagminne.

UE ma rozbudowany program antykorupcyjny, ale obejmuje on głównie kraje spoza Unii, na dodatek jest on niewydolny. Sama Bruksela gości tysiące lobbystów i co jakiś czas wychodzą na jaw przykłady faworyzowania różnych firm. Niedawny przegląd instytucji unijnych wykazał, iż połowa osób tam zatrudnionych nie zna podstawowych reguł etycznych UE.

Demokracja to nie tylko rytuał wyborczy. To również skuteczny i bezstronny system zarządzania dobrem publicznym. Polityczne kumoterstwo jest odwieczną chorobą demokracji, lecz obecnie przybiera monstrualne rozmiary. Jeśli nie zaczniemy leczyć jej leczyć to demokracja wkrótce umrze.

Mówienie o etyce, równości i rządach prawa nie wystarczy. Potrzebna jest mobilizacja społeczna przeciwko politycznym układom z biznesem. Potrzebna jest też jawność procesu podejmowania decyzji, zwłaszcza tych w których chodzi o publiczne kontrakty. Potrzebne jest odpolitycznienie administracji i służby cywilnej. Potrzebne są wolne media i niezawisłe sądy. Trzeba zrozumieć, że korupcja polityczna jest problemem społecznym dotykającym wielu z nas.

Autor jest profesorem studiów europejskich na Uniwersytecie w Oksfordzie

Komentarze
Jacek Nizinkiewicz: PiS nie skończy jak SLD. Rozliczenia nie pogrążą Kaczyńskiego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Joanna Ćwiek-Świdecka: Edukacja zdrowotna? Nie można ciągle myśleć o seksie
Komentarze
Bogusław Chrabota: Tusk zdecydował ws. TVN i Polsatu. Woluntaryzm czy konieczność
Komentarze
Artur Bartkiewicz: TVN i Polsat na liście firm strategicznych, czyli świat już nie będzie taki sam
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Komentarze
Joanna Ćwiek-Świdecka: Być sigmą – czemó młodzi wymyślają takie słówka?