Duża część Europy mierzyła się w ostatnich tygodniach z rekordowymi upałami, które również uszczupliły poziom wody w Renie w Niemczech i sprawiły, że źródło brytyjskiej Tamizy wyschło bardziej niż w poprzednich latach.
Wysokie temperatury i pogarszająca się susza przyniosły wysokie ryzyko wybuchu nowych pożarów w Żyrondzie, w południowo-zachodniej Francji. Pożar, z którym walka trwa od kilku dni, objął swoim zasięgiem tysiące hektarów i zmusił do przesiedlenia 10 tys. osób.
Strażacy z Polski, Niemiec, Rumunii, Grecji i innych krajów byli na miejscu, aby pomóc Francji w walce z ogniem w regionie - domu wina Bordeaux - jak również na innych frontach, w tym w Bretanii na północnym zachodzie.
- Nie ma znaczenia kraj, jesteśmy strażakami i jesteśmy tam, aby pomóc - powiedział szef rumuńskich strażaków Cristian Buhaianu, w Gironde.