Minister wysłał odpowiedź zbyt późno

Minister finansów nie zawsze wydaje interpretację na tyle szybko, aby trafiła do podatnika w terminie. A przecież ma na to aż pół roku

Publikacja: 24.08.2007 01:01

Minister finansów powinien nie tylko wydać interpretację w ciągu sześciu miesięcy, ale także zadbać o to, by dotarła w tym czasie do pytającego. Jeśli otrzyma on odpowiedź później, to będzie dla niego ważne stanowisko przedstawione we wniosku - wynika z wczorajszego wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie (sygn. III SA/Wa 1117/07).

Sprawa dotyczyła niemieckiego banku, który kupował w Polsce obligacje Skarbu Państwa. Chciał, aby odsetki były opodatkowane na korzystnych zasadach przewidzianych dla umów pożyczek. Minister nie zgodził się z takim stanowiskiem. I tak jednak stało się ono obowiązujące (tzw. milcząca interpretacja), ponieważ sąd uznał, że interpretacja nie została wydana w terminie.

Można zrozumieć, że urzędy skarbowe miały problemy z terminowym wydawaniem interpretacji (od 1 lipca nie jest to już ich zadanie), ale opóźnienia ministra finansów trudno wytłumaczyć. Odpowiada on bowiem tylko napytania dotyczące umów międzynarodowych. Ponadto na odpowiedź ma aż pół roku, czyli dwa razy więcej niż urzędy skarbowe.

Problem nieprawidłowych doręczeń pojawił się kilka miesięcy temu, kiedy WSA w Warszawie zaczął uchylać wszystkie interpretacje urzędów skarbowych, jeśli nie dotarły do wnioskodawcy w ciągu trzech miesięcy. W ten sposób kończy się znaczna część spraw. Urzędy, przekonane, że w ciągu trzech miesięcy muszą jedynie wydać decyzję, często robiły to ostatniego dnia. Nie miały więc szans na ich doręczenie w terminie.

Cały problem związany jest z interpretacją art. 14b § 3 ordynacji podatkowej. Zgodnie z tym przepisem w razie niewydania interpretacji przez organ w terminie trzech miesięcy od dnia otrzymania wniosku uznaje się, że organ ten jest związany stanowiskiem podatnika, płatnika lub inkasenta zawartym we wniosku.

WSA w Warszawie we wszystkich sprawach dotyczących interpretacji uznaje, że immanentną częścią wydania postanowienia jest doręczenie. Bez tego nie można bowiem mówić o jego funkcjonowaniu w obrocie. Problem zostanie rozwiązany dopiero, gdy Naczelny Sąd Administracyjny wyda wyrok w sprawie doręczania interpretacji. Najprawdopodobniej stanie się to już we wrześniu.

Minister finansów powinien nie tylko wydać interpretację w ciągu sześciu miesięcy, ale także zadbać o to, by dotarła w tym czasie do pytającego. Jeśli otrzyma on odpowiedź później, to będzie dla niego ważne stanowisko przedstawione we wniosku - wynika z wczorajszego wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie (sygn. III SA/Wa 1117/07).

Sprawa dotyczyła niemieckiego banku, który kupował w Polsce obligacje Skarbu Państwa. Chciał, aby odsetki były opodatkowane na korzystnych zasadach przewidzianych dla umów pożyczek. Minister nie zgodził się z takim stanowiskiem. I tak jednak stało się ono obowiązujące (tzw. milcząca interpretacja), ponieważ sąd uznał, że interpretacja nie została wydana w terminie.

Prawo dla Ciebie
Kiedy policja może zaglądać do telefonu obywatela? Trzeba skończyć z oględzinami
Praca, Emerytury i renty
Nowe terminy wypłat 800 plus w maju 2025. Zmiany w harmonogramie
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura i egzamin ósmoklasisty 2025 z "Rzeczpospolitą" i WSiP
Aplikacje i egzaminy
Egzaminy prawnicze 2025 - znamy większość wyników. Zdający nie zawiedli
Prawo w Polsce
Od 1 maja rusza nowy program bezpłatnych badań. Jak z niego skorzystać?
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku