Rażące naruszenie prawa zmieni stare interpretacje

Tylko do 31 grudnia fiskus ma czas na zmianę interpretacji milczących w zakresie podatków dochodowych. W przeciwnym razie będzie obowiązywało stanowisko podatnika zaprezentowane we wniosku, i to przez cały 2009 rok

Aktualizacja: 09.12.2008 07:15 Publikacja: 09.12.2008 00:50

Rażące naruszenie prawa zmieni stare interpretacje

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

Upływający czas to jednak nie jedyne zmartwienie ministra finansów i pracowników czterech biur Krajowej Informacji Podatkowej (KIP), którzy z jego upoważnienia wydają interpretacje podatkowe.

Okazuje się bowiem, że uchylenie interpretacji, które stały się milczącymi pod rządami starych przepisów, tj. obowiązujących do 30 czerwca 2007 r., w praktyce może być po prostu niemożliwe. Bo żeby to zrobić, fiskus musi wykazać, że stanowisko podatnika zaprezentowane we wniosku o interpretację (które stało się prawem, bo urząd skarbowy nie doręczył mu własnej w terminie trzech miesięcy) rażąco narusza prawo. A to w wielu wypadkach będzie niewykonalne.

[srodtytul]Jak uchylać[/srodtytul]

[b]Uchwała Naczelnego Sądu Administracyjnego z 4 listopada 2008 r. (sygn. I FPS 2/08),[/b] w której sąd stwierdził, że ustawowe trzy miesiące na wydanie interpretacji prawa podatkowego to czas nie tylko na jej wydanie i podpisanie, ale i na doręczenie, skomplikowała życie aparatowi skarbowemu. Jej skutkiem jest zarządzony przez ministra finansów przegląd wszystkich interpretacji (pisaliśmy o tym: [link=http://www.rp.pl/artykul/224728.html]„Fiskus szuka milczących interpretacji”[/link], „Rz” z 26 listopada 2008 r.).

A jest czego szukać, bo liczbę wydanych wiążących interpretacji prawa podatkowego (czyli wydanych przez urzędy skarbowe w okresie od stycznia 2005 r. do połowy 2007 r.) szacuje się na 300 tys. sztuk. Do tego dochodzą jeszcze interpretacje wydane według nowych zasad, czyli przez ministra finansów i KIP. Dziś mamy otrzymać z Ministerstwa Finansów informacje na ten temat.

Teraz jednak okazuje się, że nie wystarczy w tej masie znaleźć interpretacje, które są tzw. milczącymi. Trzeba jeszcze je zmienić.

Upoważnia do tego ministra finansów art. 14e § 1 ordynacji podatkowej. Zgodnie z nim minister może z urzędu zmienić wydaną interpretację ogólną lub indywidualną, jeżeli stwierdzi jej nieprawidłowość, biorąc pod uwagę w szczególności orzecznictwo sądów, Trybunału Konstytucyjnego lub Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Konieczne jest tylko zawiadomienie o zmienionej interpretacji. W myśl art. 14e § 2 ordynacji ma ono być doręczone podmiotowi, któremu interpretacja ta została w danej sprawie wydana.

Zdaniem ekspertów podatkowych nie wystarczy więc, że urzędnicy poinformują podatnika o tej zmianie. W zawiadomieniu muszą też przedstawić własne stanowisko organu podatkowego z uzasadnieniem. To nie powinno stanowić trudności dla urzędników, którzy wydali negatywną interpretację podatnikowi, tyle że nie zdołali jej doręczyć w terminie.

[b]Z wysyłaniem zawiadomień fiskus musi się jednak śpieszyć[/b], jeśli chce, aby w 2009 r. w zakresie podatku dochodowego od osób fizycznych i od osób prawnych obowiązywało stanowisko jego, a nie podatnika.

[srodtytul]Nie do ruszenia[/srodtytul]

Łatwego życia nie będą jednak mieli urzędnicy, jeśli zdecydują się zmienić stare interpretacje. Wszystko za sprawą obowiązującego wówczas art. 14b § 3 ordynacji, który mówił, że „w przypadku niewydania przez organ postanowienia w terminie trzech miesięcy od dnia otrzymania wniosku, o którym mowa w art. 14a § 1, uznaje się, że organ ten jest związany stanowiskiem podatnika, płatnika lub inkasenta zawartym we wniosku. Przepis § 5 stosuje się odpowiednio”.

Dodajmy, że wspomniany tu § 5 art. 14b ordynacji upoważniał organ odwoławczy (wtedy – dyrektora izby skarbowej) do zmiany lub uchylenia interpretacji wydanej przez naczelnika urzędu skarbowego w formie postanowienia z urzędu. Było to możliwe, jeżeli „postanowienie rażąco narusza prawo, orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego lub Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, w tym także, jeżeli niezgodność z prawem jest wynikiem zmiany przepisów”.

Co więcej, art. 4 [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=184123]nowelizacji, która zmieniła zasady wydawania interpretacji podatkowych (DzU z 2006 r. nr 217, poz. 1590)[/link], nie pozostawia w tej kwestii najmniejszych wątpliwości: w sprawach zmiany lub uchylenia pisemnych interpretacji prawa podatkowego w indywidualnych sprawach wydanych przed dniem wejścia w życie tej noweli stosować należy przepisy w brzmieniu wcześniejszym. Z tym tylko zastrzeżeniem, że interpretacje te wygasają z mocy prawa w razie zmiany przepisów, które były przedmiotem interpretacji.

[srodtytul]Koniecznie udowodnić[/srodtytul]

Tyle przepisy. W praktyce oznacza to [b]konieczność udowodnienia, że stanowisko podatnika rażąco naruszało prawo. Z tym może być jednak kłopot, zwłaszcza jeśli np. interpretacja dotyczyła przepisów, co do których istniało nie tylko rozbieżne orzecznictwo sądowe, ale i sam fiskus nie był jednomyślny.[/b] Tak jak to było w wypadku niektórych kosztów uzyskania przychodów czy pakietów medycznych.

[ramka][b]Komentuje Marek Kolibski, doradca podatkowy w kancelarii Ożóg i Wspólnicy[/b]

Biorąc pod uwagę, jak istotny jest to problem, organy podatkowe oraz Ministerstwo Finansów nie powinny podejmować w pośpiechu zmian interpretacji, tak aby odniosły one skutek na 2009 r. Zwłaszcza że ze względu na zbliżający się koniec roku efekt ich pracy może pójść na marne, jeśli podatnicy odbiorą awizowane pisma z poczty dopiero 14. dnia. Zawiadomienie o zmianie interpretacji milczącej musi bowiem trafić do podatnika zgodnie z zasadami określonymi w ordynacji podatkowej. Ponieważ zmiana interpretacji musi odpowiadać wymogom samej interpretacji, w 2008 r. nie ma już w praktyce możliwości wydania kilkudziesięciu tysięcy zmienionych interpretacji.[/ramka]

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

[mail=g.lesniak@rp.pl]g.lesniak@rp.pl[/mail][/i]

Upływający czas to jednak nie jedyne zmartwienie ministra finansów i pracowników czterech biur Krajowej Informacji Podatkowej (KIP), którzy z jego upoważnienia wydają interpretacje podatkowe.

Okazuje się bowiem, że uchylenie interpretacji, które stały się milczącymi pod rządami starych przepisów, tj. obowiązujących do 30 czerwca 2007 r., w praktyce może być po prostu niemożliwe. Bo żeby to zrobić, fiskus musi wykazać, że stanowisko podatnika zaprezentowane we wniosku o interpretację (które stało się prawem, bo urząd skarbowy nie doręczył mu własnej w terminie trzech miesięcy) rażąco narusza prawo. A to w wielu wypadkach będzie niewykonalne.

Pozostało 88% artykułu
W sądzie i w urzędzie
Czterolatek miał zapłacić zaległy czynsz. Sąd nie doczytał, w jakim jest wieku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Spadki i darowizny
Podział spadku po rodzicach. Kto ma prawo do majątku po zmarłych?
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Zdrowie
Ważne zmiany w zasadach wystawiania recept. Pacjenci mają powody do radości
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Sądy i trybunały
Bogdan Święczkowski nowym prezesem TK. "Ewidentna wada formalna"