Tak uznał Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie ([b]sygn. akt III SA/Wa 1916/08[/b]).
Od lat podatnicy, którzy w swoich wnioskach o interpretację przepisów powołują się na wcześniejsze stanowiska fiskusa wydane w podobnych sprawach, są zawiedzeni, że ich wysiłek i zaangażowanie w znalezienie interpretacji odpowiadających ich sytuacji idzie na marne. Organy podatkowe w ogóle nie uwzględniają takich argumentów. W interpretacji zaś pojawia się standardowa formuła, że przywołane przez wnioskodawcę interpretacje „zostały wydane w indywidualnych sprawach i nie mają zastosowania do żadnego innego stanu faktycznego”. Co gorsza, w taki sam sposób traktowane są przywoływane przez wnioskodawców orzeczenia sądów administracyjnych.
– Minister nie może zmieniać korzystnych dla podatników interpretacji poprzez uwzględnienie nowego, niekorzystnego dla podatników orzecznictwa, a nie uwzględniać korzystnego – twierdzą eksperci.
Minister finansów uważa natomiast, że przy wydawaniu interpretacji organ może się jedynie posiłkować rozstrzygnięciami sądów, bez stosowania ich wprost. Bo, jak przekonywał w odpowiedzi na skargę, nie stanowią one materialnego prawa podatkowego.
[srodtytul]Co na to sąd[/srodtytul]