Jedna licencja na muzykę w Internecie

Zawarcie umowy z jedną organizacją pozwoli na rozpowszechnianie muzyki w całej UE

– Organizacje zbiorowego zarządzania udzielają zezwoleń na korzystanie z utworów oraz przedmiotów praw pokrewnych wyłącznie na terytorium państwa, na którym działają – wskazuje Zbigniew Okoń, radca prawny. – Udostępnienie np. usługi muzyki w chmurze oznacza konieczność negocjacji i zawarcia umów ze wszystkimi organizacjami zbiorowego zarządzania w państwach, w których usługa ma być dostępna. W rezultacie usługodawcy często rezygnują z mniejszych i mniej atrakcyjnych rynków, takich jak rynek polski, bądź też wprowadzają tam usługę znacznie później. Prace Komisji mają doprowadzić do sytuacji, w której zawarcie umowy z jedną organizacją zbiorowego zarządzania pozwoli udostępnić usługę na wszystkich rynkach europejskich (tzw. one stop shop) – wyjaśnia.

Zdaniem mec. Okonia rozwiązanie takie nie tylko będzie znacznym ułatwieniem dla mediów cyfrowych, ale także przyczyni się do zwiększenia konkurencyjności pomiędzy organizacjami zbiorowego zarządzania na rynku europejskim i większej transparentności ich działania.

Propozycję KE krytykuje radca prawny Michał Błeszyński, specjalista w zakresie prawa własności intelektualnej.

– Zerwanie z zasadą terytorialności nie jest właściwe – mówi. – Oznacza wypieranie mniejszych, lokalnych organizacji i niepewność, do kogo się zwrócić w celu uzyskania licencji. Proponowane zmiany to w praktyce jedynie wsparcie dla dużych koncernów, bez uwzględnienia dobra twórców. Nie znaczy to, że nie ma potrzeby tworzenia nowych, ujednoliconych zasad współpracy międzynarodowej, ale powinno się to odbywać z poszanowaniem dotychczasowego dorobku i wypracowanych przez lata doświadczeń – podkreśla.