Kradzież zawsze jest kradzieżą

Bezprawne korzystanie przez portale z cudzych artykułów musi je drogo kosztować

Aktualizacja: 10.06.2010 04:46 Publikacja: 10.06.2010 01:09

Kradzież zawsze jest kradzieżą

Foto: www.sxc.hu

– Nie jest dobrym obyczajem korzystanie z efektu czyjejś pracy. A tak się dzieje przy bezprawnym naruszaniu praw autorskich podczas przeglądów prasy w stacjach telewizyjnych i kopiowaniu przez portale internetowe artykułów i zdjęć – podkreśla prof. Ewa Nowińska z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji zakazuje naruszania dobrych obyczajów i działań sprzecznych z prawem. Wydawcy mogą także korzystać z jej przepisów, twierdzi profesor.

Małgorzata Darowska, radca prawny z kancelarii Salans, uważa, że Internet nie jest przestrzenią poza prawem. Firmy wydawnicze, które decydują się na dochodzenie swoich praw wobec naruszycieli, mogą się domagać: zaniechania naruszania, usunięcia jego skutków, naprawienia szkody, wydania uzyskanych korzyści, zamieszczenia w prasie ogłoszenia.

– Przychodem do opodatkowania nie są przychody wynikające z czynności, które nie mogą być przedmiotem prawnie skutecznej umowy, m.in. z kradzieży, jaką jest naruszenie praw autorskich, albo z prostytucji. Tak interpretują przepisy obrońcy naruszycieli. Jednak urzędy skarbowe posługują się inną wykładnią. Twierdzą, że opodatkowaniu nie podlegają czynności cywilnoprawne, ale ich skutki – wyjaśnia mec. Michał Zdyb, doradca podatkowy ze spółki ATAC Audytorzy i Partnerzy. Naruszyciele muszą wiedzieć, że nie zapomną o nich urzędy skarbowe.

Sebastian Kawczyński, prezes spółki Plagiat. pl, zwraca uwagę na firmy internetowe, dla których elementem modelu biznesowego jest publikowanie informacji niewytworzonych we własnym zakresie. – W walce z takimi firmami pomocne jako dowody mogą być raporty porównawcze generowane przez Plagiat. pl – wyjaśnia prezes.

– Tempo rozwoju Internetu spowodowało, że firmy nie miały szans na dostosowanie się do zmian – podkreślał Jarosław Sobolewski, dyrektor generalny IAB Polska.

– Kradzież jest kradzieżą. Problem wynika z tego, że obecne prawo powstało w czasie, gdy Internet nie istniał w takiej formie jak dzisiaj i media nie przenikały się tak jak teraz. Takie terminy jak cytat czy dozwolony użytek trzeba zdefiniować w kontekście nowych technologii – mówił Piotr Niemczycki, prezes Agory.

– Przede wszystkim dostosować trzeba polskie prawo do unijnego – mówi mec. Marzena Wojciechowska, radca prawny Izby Wydawców Prasy.

Wczoraj odbyło się w Warszawie współorganizowane przez „Rzeczpospolitą” seminarium „Internet – pole rozwoju gospodarki czy przestrzeń poza prawem”.

– Nie jest dobrym obyczajem korzystanie z efektu czyjejś pracy. A tak się dzieje przy bezprawnym naruszaniu praw autorskich podczas przeglądów prasy w stacjach telewizyjnych i kopiowaniu przez portale internetowe artykułów i zdjęć – podkreśla prof. Ewa Nowińska z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji zakazuje naruszania dobrych obyczajów i działań sprzecznych z prawem. Wydawcy mogą także korzystać z jej przepisów, twierdzi profesor.

Małgorzata Darowska, radca prawny z kancelarii Salans, uważa, że Internet nie jest przestrzenią poza prawem. Firmy wydawnicze, które decydują się na dochodzenie swoich praw wobec naruszycieli, mogą się domagać: zaniechania naruszania, usunięcia jego skutków, naprawienia szkody, wydania uzyskanych korzyści, zamieszczenia w prasie ogłoszenia.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara