Przepisy kulinarne a ochrona prawa autorskiego

Każdy może skorzystać z przepisu kulinarnego, modyfikować go, ulepszać a nawet zamieszczać w książkach kucharskich wydanych pod własnym nazwiskiem

Aktualizacja: 13.08.2012 11:20 Publikacja: 13.08.2012 08:00

Ile ochrony dla szparagów w sezamie

Ile ochrony dla szparagów w sezamie

Foto: Rzeczpospolita

Red

Wielbicieli blogów kulinarnych zbulwersowała  wiadomość o wykorzystaniu przepisów kulinarnych popularnych polskich blogerek w niedawno wydanej książce Magdaleny Makarowskiej „Jedz pysznie razem z dzieckiem”.

Autorka zamieściła w książce przepisy kulinarne, niemal słowo w słowo powtarzając opisy dań opublikowane wcześniej na blogach. Chociaż autorka tłumaczyła, że pisząc książkę korzystała z własnych lub zasłyszanych pomysłów, a jedynie przypadkiem ich część była wcześniej dostępna w sieci, jednak blogerki i ich czytelnicy są innego zdania.

Powstaje więc pytanie, czy autorkom przepisów kulinarnych opublikowanych na blogach przysługuje ochrona przewidziana w prawie autorskim i czy tym samym zamieszczenie w książce kucharskiej przepisów kulinarnych autorstwa innych osób stanowi naruszenie ich praw autorskich.

A co z przepisem na zrazy zawijane

Prawo autorskie chroni każdy przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze, ustalony w jakiejkolwiek postaci, niezależnie od jego wartości, przeznaczenia i sposobu wyrażenia i niezależnie od spełnienia jakiejkolwiek formalności. Ochroną nie są jednak objęte odkrycia, idee, koncepcje matematyczne, procedury, metody i zasady działania. Do tych ostatnich należą przepisy kulinarne, które w praktyce są metodą doboru, łączenia i przyrządzenia składników dania.

Tym samym przepis na najbardziej nawet wykwintne, oryginalne i trudne w wykonaniu danie należy do domeny publicznej i nie jest chroniony prawem autorskim. Oznacza to, że każdy może skorzystać z przepisu kulinarnego, modyfikować go, ulepszać a nawet zamieszczać w książkach kucharskich wydanych pod własnym nazwiskiem.

Ważny sposób wyrażenia

Nie oznacza to jednak, że osobom publikującym w Internecie przepisy kulinarne nie przysługuje żadna ochrona. Od przepisów kulinarnych jako takich należy bowiem odróżnić sposób ich wyrażenia, który może być chroniony, jeżeli spełnia wymóg twórczości i indywidualnego charakteru.

W praktyce oznacza to, że każdy może opublikować przepis kulinarny, w tym listę składników potrzebnych do wykonania dania, ich proporcje, kolejność wykonania czynności, pod  warunkiem że opisze go własnymi słowami. Natomiast dosłowne powtórzenie opisu przyrządzenia dania opublikowanego przez inną osobę może stanowić naruszenie praw autorskich.

Sposób wyrażenia przepisu kulinarnego będzie chroniony, jeżeli spełni wymóg twórczości i indywidualności. O  twórczym i indywidualnym charakterze przepisu kulinarnego może przykładowo świadczyć wyróżniający się opis przygotowania dania, fantazyjny sposób przedstawienia składników czy też oryginalne komentarze autora.

Jakie skutki

Przyznanie niektórym sposobom wyrażenia przepisów kulinarnych ochrony prawnoautorskiej ma przede wszystkim ten skutek, że ich twórcom przysługuje wyłączne prawo do korzystania i rozporządzania swoimi dziełami na wszystkich polach eksploatacji oraz do wynagrodzenia za korzystanie z nich przez inne osoby. Korzystanie i rozporządzanie chronionymi dziełami przez inne osoby wymaga zatem zgody twórców, w formie odpowiedniej licencji bądź też w formie umowy przenoszącej prawa autorskie.

Dosłowne skopiowanie w książce kucharskiej twórczego i indywidualnego opisu przyrządzenia dania bez zgody jego twórcy będzie  oczywistym naruszeniem praw autorskich. Naruszenie może jednak przybrać również mniej oczywistą formę. Dla przykładu może nim być opublikowanie przeróbki przepisu lub tłumaczenia na język obcy.

Kiedy bez zgody

Nie stanowi naruszenia prawa autorskiego korzystanie i rozporządzanie dziełem, które powstało w wyniku inspiracji cudzym utworem. Oznacza to, że nie ma przeszkód, aby, przykładowo, opublikować ciekawy opis dania kulinarnego, który powstał w wyniku inspiracji opisem opublikowanym wcześniej przez innego twórcę.

Nadając nowemu utworowi inną wymowę artystyczną niż ta, która została wykorzystana w  utworze inspirującym, powoduje, że ma on charakter samodzielnej twórczości i jego rozpowszechnianie nie wymaga zgody autora inspirującego dzieła. Nowy opis przepisu kulinarnego może być w takim wypadku samodzielnym dziełem, nawet jeżeli dotyczy dokładnie tego samego dania.

Płynna granica

W praktyce granica między utworem inspirowanym a opracowaniem utworu jest bardzo płynna. Jeżeli nowy opis kulinarny powtarza zbyt wiele elementów wcześniejszego dzieła, może zostać uznany za opracowanie, korzystanie z którego wymaga zgody twórcy dzieła pierwotnego.

Zgody autora przepisu kulinarnego nie wymaga również przytoczenie urywków przepisu lub nawet całego przepisu w zakresie uzasadnionym wyjaśnianiem, analizą krytyczną, nauczaniem lub prawami gatunku twórczości.

Źródło cytatu i nazwisko twórcy

Należy jednak pamiętać, że również w tym wypadku konieczne jednak pozostaje wymienienie imienia i nazwiska twórcy oraz źródła, z którego pochodzi cytat.

Przede wszystkim jednak trzeba mieć świadomość, że ochrona dotyczy wyłącznie konkretnej formy wyrażenia przepisów kulinarnych, a nie samej metody przyrządzenia dania. Powtórzenie samego przepisu, wyrażonego własnymi słowami, jest dozwolone.

Aleksandra Kuc radca prawny, kancelaria Hogan Lovells

Aleksandra Kuc radca prawny, kancelaria Hogan Lovells

Aleksandra Kuc radca prawny, kancelaria Hogan Lovells

Po lekturze wybranych przepisów zamieszczonych na popularnych blogach kulinarnych można dojść do przekonania, że mają one co najmniej minimalny poziom twórczości, wymagany do objęcia ich ochroną prawnoautorską.

Wracając zatem do tytułowych szparagów w sezamie, można uznać, że o ile sam skład i wykaz czynności, które potrzebne są do ich przyrządzenia, nie podlegają ochronie, to już sposób ich przedstawienia i towarzyszące mu przemyślenia blogerki co do wykonania dania mogą być chronione.

Skoro w polskim orzecznictwie za chronione utwory uznano dla przykładu liczniki kalorii i cholesterolu, instrukcje obsługi maszyny czy też rozkład kolejowy, to wydaje się, że tym bardziej wkład twórczy mogą posiadać niektóre opisy przepisów kulinarnych.

Wielbicieli blogów kulinarnych zbulwersowała  wiadomość o wykorzystaniu przepisów kulinarnych popularnych polskich blogerek w niedawno wydanej książce Magdaleny Makarowskiej „Jedz pysznie razem z dzieckiem”.

Autorka zamieściła w książce przepisy kulinarne, niemal słowo w słowo powtarzając opisy dań opublikowane wcześniej na blogach. Chociaż autorka tłumaczyła, że pisząc książkę korzystała z własnych lub zasłyszanych pomysłów, a jedynie przypadkiem ich część była wcześniej dostępna w sieci, jednak blogerki i ich czytelnicy są innego zdania.

Pozostało 91% artykułu
W sądzie i w urzędzie
Czterolatek miał zapłacić zaległy czynsz. Sąd nie doczytał, w jakim jest wieku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Spadki i darowizny
Podział spadku po rodzicach. Kto ma prawo do majątku po zmarłych?
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Zdrowie
Ważne zmiany w zasadach wystawiania recept. Pacjenci mają powody do radości
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Sądy i trybunały
Bogdan Święczkowski nowym prezesem TK. "Ewidentna wada formalna"