Wielbicieli blogów kulinarnych zbulwersowała wiadomość o wykorzystaniu przepisów kulinarnych popularnych polskich blogerek w niedawno wydanej książce Magdaleny Makarowskiej „Jedz pysznie razem z dzieckiem”.
Autorka zamieściła w książce przepisy kulinarne, niemal słowo w słowo powtarzając opisy dań opublikowane wcześniej na blogach. Chociaż autorka tłumaczyła, że pisząc książkę korzystała z własnych lub zasłyszanych pomysłów, a jedynie przypadkiem ich część była wcześniej dostępna w sieci, jednak blogerki i ich czytelnicy są innego zdania.
Powstaje więc pytanie, czy autorkom przepisów kulinarnych opublikowanych na blogach przysługuje ochrona przewidziana w prawie autorskim i czy tym samym zamieszczenie w książce kucharskiej przepisów kulinarnych autorstwa innych osób stanowi naruszenie ich praw autorskich.
A co z przepisem na zrazy zawijane
Prawo autorskie chroni każdy przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze, ustalony w jakiejkolwiek postaci, niezależnie od jego wartości, przeznaczenia i sposobu wyrażenia i niezależnie od spełnienia jakiejkolwiek formalności. Ochroną nie są jednak objęte odkrycia, idee, koncepcje matematyczne, procedury, metody i zasady działania. Do tych ostatnich należą przepisy kulinarne, które w praktyce są metodą doboru, łączenia i przyrządzenia składników dania.
Tym samym przepis na najbardziej nawet wykwintne, oryginalne i trudne w wykonaniu danie należy do domeny publicznej i nie jest chroniony prawem autorskim. Oznacza to, że każdy może skorzystać z przepisu kulinarnego, modyfikować go, ulepszać a nawet zamieszczać w książkach kucharskich wydanych pod własnym nazwiskiem.