Francuska kłótnia o odzież. Ekolodzy apelują: nie kupuj, zreperuj

Francuskie Ministerstwo Transformacji Ekologicznej w najnowszej kampanii zniechęca do kupowania nowych ubrań w Black Friday. Natomiast resort finansów uważa, że kampania jest nietrafiona i nieuczciwa.

Publikacja: 25.11.2023 14:24

Butik luksusowej odzieży używanej Vestiaire Collective w Paryżu

Butik luksusowej odzieży używanej Vestiaire Collective w Paryżu

Foto: Bloomberg

Spór ujawnił się podczas trwającej teraz wyprzedaży z okazji Black Friday. Resort ekologii ruszył z kampanią w mediach. W telewizyjnym spocie jest scenka ze sklepu, w której zagubiony mężczyzna prosi ekspedientkę o radę co powinien kupić, aby ucieszyć partnerkę. Pani radzi, aby nie kupował niczego, bo tylko wtedy ucieszy wszystkich pomagając planecie i własnym finansom.

Ministrowie się pokłócili

Za kampanią stoi minister ds. transformacji ekologicznej – odpowiedzialny za promowanie zrównoważonego rozwoju – Christophe Béchu.

Minister finansów Bruno Le Maire nazwał akcję rządowego kolegi „nieprzemyślaną i wręcz szkodliwą”, bo zaszkodzi „uczciwym firmom”. Bruno Le Maire robi teraz wszystko, by wyhamować wzrost bezrobocia i złagodzić kryzys wywołany wzrostem kosztów życia. Jego zdaniem sezonowe wyprzedaże, takie właśnie, jak trwająca kilka dni akcja Czarnego Piątku spowodowały napływ dodatkowych pieniędzy na rynek, co jest jak najbardziej pożądane.

Czytaj więcej

Black Friday. Promocje i wiele oszukanych ofert

Black Friday i weekend, który teraz trwa, czyli tych kilka dni na miesiąc przed Bożym Narodzeniem, podczas którego sprzedawcy detaliczni oferują znaczne rabaty i promocje, to dni największych obrotów w handlu detalicznym nie tylko we Francji, ale i w innych krajach Europy.

Napraw, to skorzystasz

W ostatni piątek Christophe Béchu w rozmowie z France Inter, przyznał, że rzeczywiście jego komunikat mógł być skierowany do niewłaściwych firm. - Może rzeczywiście taki sam komunikat powinniśmy skierować do platform sprzedaży online, a nie do firm fizycznych - zastanawiał się. Powiedział jednak, że reklamy nie zostaną usunięte. Kampania jest jedną z wielu inicjatyw Christophe Béchu, który wcześniej wprowadził „premię za naprawę”, aby zachęcić ludzi do naprawy istniejących ubrań zamiast kupowania nowych.

Od października 2023 rząd dotuje naprawy odzieży i obuwia, udzielając ludziom rabatu w wysokości od 6 euro do 25 euro. W ciągu najbliższych 5 lat na ten cel ma zostać przeznaczonych 154 mln euro. Ma to być francuski sposób na walkę z „szybką modą”, czyli produkcją i sprzedażą odzieży i obuwia, które są nietrwałe i po jednym sezonie nadają się do wyrzucenia.

Czytaj więcej

Sezon świąteczny w sklepach się rozkręca. Ale najlepszy prezent to... pieniądze

7 euro zwrotu za obcas

Akcja ministra Béchu spotkała się z ostrą krytyką także francuskiej branży odzieżowej. „Domagamy się od Agencji Zarządzania Środowiskiem i Energią oraz Ministerstwo Transformacji Ekologicznej i Terytoriów do natychmiastowego wycofania kampanii i usunięcie tego filmu i współpracę w celu opracowania pozytywnej komunikacji na temat transformacji sektora mody i handlu. W przeciwnym razie rozważymy podjęcie kroków prawnych w związku z oczernianiem handlu” — czytamy w oświadczeniu Sojuszu Handlowego, Związku Przemysłu Tekstylnego i Francuskiego Związku Przemysłu Mody i Odzieży.

Przy tym branża odzieżowa zapewnia, że nie ma nic przeciwko akcji przekonywania konsumentów, aby zamiast wyrzucać i kupować nowe, naprawiali swoje ubrania i zużyte buty.

Bérangère Couillard, wiceminister ekologii, skarżyła się, że co roku we Francji na wysypiska trafia 700 000 ton odzieży. Zachęcała wtedy aby „wszystkie zakłady krawieckie i szewcy przyłączyli się do programu”, który zapewni rabat w wysokości 7 euro na nowy obcas i 10–25 euro na nową podszewkę w kurtce, spódnicy lub innym ubraniu.

Czytaj więcej

Bruksela walczy z „szybką modą” i chce zakazać spalania niesprzedanych ubrań

Celem jest wsparcie branży  usługowej i utworzenie nowych miejsc pracy. Bérangère Couillard przekonywała wtedy, że ​​rząd walcząc z „szybką modą” stara się zachęcać konsumentów do kupowania „szlachetnych” produktów i ich naprawiania, zamiast kupować nowe. Za wdrożenie tego programu odpowiedzialna jest organizacja Refashion, która podała, że w 2022 roku we Francji sprzedano aż 3,3 mld sztuk odzieży, obuwia i tkanin do użytku domowego.Grupy biznesowe ostrzegają jednak przed ważnego francuskiego przemysłu. A deputowany Republikanów Eric Pauget wskazał, że w sytuacji, kiedy rząd jest już zadłużony na 3 biliony euro, to chociaż powinien „przestać wyrzucać przez okno pieniądze francuskiego społeczeństwa.

Pascal Morand z Federacji Haute Couture i Mody jest z kolei zaniepokojony możliwym wpływem tej akcji także na marki luksusowe. „Nie należy oceniać organzy jedwabnej jako mniej trwałej, niż organza poliestrowa wyłącznie na podstawie jej odporności fizycznej” – mówił w rozmowie z „Le Monde”.

Będzie zmiana metek

We francuskich planach promowania zrównoważonej mody jest m.in. przestrzeganie przez przemysł odzieżowy nowych zasad metkowania obowiązujących od 1 stycznia 2024 r.. Mają one szczegółowo określać wpływ każdego produktu na środowisko. Producenci będą musieli podać ilość wody potrzebnej do wyprodukowania tej sztuki odzieży, użycie środków chemicznych, ryzyko emisji mikroplastików oraz wyszczególnić, czy w odzieży zastosowano tekstylia pochodzące z recyklingu.

Branża modowa to jeden z najważniejszych sektorów francuskiej gospodarki. W 2022 roku zanotowała około 66 mld euro obrotu i gwarantuje tysiące miejsc pracy. Francja jest czwartym co do wielkości eksporterem ozieży w UE, w ostatnich latach branża ta odnotowała spadek przychodów. Strona internetowa Fashion United podaje, że w 2022 r. francuscy konsumenci wydali na odzież średnio 590 euro. Najwięcej (1,4 tys. euro) wydają Luksemburczycy. Polacy są pod koniec tej listy — z kwotą 420 euro wydanych na ciuchy i obuwie rocznie.

Spór ujawnił się podczas trwającej teraz wyprzedaży z okazji Black Friday. Resort ekologii ruszył z kampanią w mediach. W telewizyjnym spocie jest scenka ze sklepu, w której zagubiony mężczyzna prosi ekspedientkę o radę co powinien kupić, aby ucieszyć partnerkę. Pani radzi, aby nie kupował niczego, bo tylko wtedy ucieszy wszystkich pomagając planecie i własnym finansom.

Ministrowie się pokłócili

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Handel
W niedzielę, 28 kwietnia, sklepy otwarte. Okazja do zaopatrzenia się na majówkę
Handel
Kończy się czas wielkich promocji w sklepach. Specjalne oferty w innych kanałach
Handel
Żabka szuka franczyzobiorców na ukraińskich portalach
Handel
Brexit uderza w import żywności. Brytyjczycy narzekają na nowe przepisy
Handel
Kanadyjski rząd chce ściągnąć dyskonty. Na liście właściciele Biedronki i Lidla