Rosja uzależnia się od Chin. Importuje coraz więcej towarów high-tech

Chiny stają się dla Rosji coraz ważniejszym dostawcą. W ciągu dziesięciu miesięcy rosyjskie firmy kupiły w Państwie Środka towary o wartości 90 miliardów dolarów. To głównie maszyny, urządzenia, elektronika. A więc wszystko, od czego odcięły Rosjan sankcje sprowokowane agresją na Ukrainę.

Publikacja: 24.11.2023 12:43

Rosja uzależnia się od Chin. Importuje coraz więcej towarów high-tech

Foto: Bloomberg

W ciągu dziesięciu miesięcy 2023 roku Chiny wyeksportowały do ​​Rosji towary o wartości 90 miliardów dolarów. To 1,5 razy więcej niż w tym samym okresie 2022 roku (59 miliardów dolarów) i 1,7 razy więcej niż w okresie styczeń-październik 2021 roku - informuje gazeta RBK powołując się na chińskie statystyki celne.

Buldożery na topie

Od rosyjskiej agresji na Ukrainę, Chiny zastąpiły Unię na miejscu lidera obrotów z Rosją. Wobec embarga Zachodu na import przez Rosję dolarów i euro, chiński juan i rosyjski rubel obsługują już 95 proc. wszystkich transakcji handlowych między Rosją a Chinami. Obroty handlowe obu krajów do końca roku przekroczą 200 miliardów dolarów - twierdzą urzędnicy Kremla.

Czytaj więcej

Moskwa w okowach cyklonu. Samoloty nie latają

Generalna Administracja Celna Chin poinformowała o dostawach sprzętu do Rosji o wartości prawie 34 miliardów dolarów, co oznacza wzrost o 43 proc. w porównaniu z tym samym okresem w 2022 r. i ponad 1,5-krotny w porównaniu ze styczniem-październikiem sprzed sankcji 2021 r.

Co kupują rosyjscy importerzy w Chinach? Głównie towary wysoko przetworzone, których rosyjski przemysł nie produkuje w ogóle lub nie nadąża za popytem. Są to maszyny i urządzenia dla przemysłu, elektrotechnika, sprzęt do nagrywania dźwięku i sprzęt telewizyjny. Chiny zwiększyły dostawy do Rosji zarówno towarów przemysłowych, jak i sprzętu AGD – lodówek i zmywarek, o 1,8 razy w porównaniu do stycznia-października 2021 roku (wzrost do 20,5 mld dolarów).

Hitem eksportowym Chin są w Rosji buldożery (skok od 650 mln dol. w 2021 r do 2,15 mld dol. w 2023 r). To efekt wycofania się z Rosji japońskiego giganta Komatsu, który przez lata dostarczał sprzęt budowlany, skuteczny na trudnych terenach Syberii i Dalekiego Wschodu.

Rosyjski przemysł nie nadąża

Dane państwowego urzędu statystycznego Rosstat pokazują aktywny wzrost krajowego przemysłu budowy maszyn. Po wynikach dziewięciu miesięcy produkcja sprzętu elektrycznego wzrosła o 22 proc., a maszyn i sprzętu ogólnego przeznaczenia o około 10 proc.

„Nie da się jednak jeszcze powiedzieć, ile z tego to realne zastąpienie importu (wielki projekt Kremla, mający pokazać, że bez zachodnich produkcji Rosja sobie poradzi - red.), a ile jest branż, które po prostu wykorzystują importowane komponenty, a nawet niemal gotowe produkty” – zauważa ekspert Władimir Salnikow z moskiewskiego Centrum Analiz Makroekonomicznych.

 „Sankcje mające na celu jeśli nie całkowity zakaz, to przynajmniej znaczne ograniczenie dostaw zaawansowanego technologicznie sprzętu do Rosji i „wyjście” z rynku rosyjskiego większości producentów europejskich, północnoamerykańskich, tajwańskich i japońskich, zostały wprowadzone stosunkowo niedawno. Nisze na rynkach towarowych stopniowo się otwierają, trzeba je zapełnić, aby potencjał wzrostu importu z Chin utrzymywał się na bardzo wysokim poziomie. W ciągu najbliższych 3-5 lat będziemy świadkami takiego wzrostu” – jest przekonany Ilia Żarski, partner zarządzający grupy ekspertów Veta.

Nie ma on złudzeń, że wraz ze wzrostem importu, zależność rosyjskiej gospodarki od importu z Chin będzie tylko rosnąć.

- Obecna sytuacja jest taka, że ​​konkurencja na rynku rosyjskim jest sztucznie ograniczana (przez działania Kremla - red.), podczas gdy popyt utrzymuje się na niezmiennie wysokim poziomie. Dlatego kwestie logistyki, transportu, nawyków, a nawet jakości produktów (z Chin - red.) schodzą na drugie i trzecie miejsce. Myślę więc, że w dającej się przewidzieć przyszłości zależność od chińskiego przemysłu i eksportu będzie tylko rosnąć - ocenia Żarski.

Handel
Znowu szykują się drogie święta. Co zdrożało najmocniej?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Handel
Wojna handlowa wpędza sklepy w długi
Handel
To będą drogie święta. I musimy się do tego przyzwyczaić
Handel
Zalando chce przejąć konkurencyjny sklep internetowy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Handel
Polacy ruszyli na luksusowe zakupy