Po raporcie sprzedaży jednego z czołowych producentów artykułów luksusowych, koncernu LMVH, do którego należą takie marki jak Bulgari, Dior, Louis Vuitton czy Veuve Clicquot, analitycy obniżyli ostatnio swoje prognozy dla sektora artykułów luksusowych. W obliczu rosnącej inflacji i niepewności konsumenci w mniejszym stopniu mogą sobie pozwolić na zbytek. Jednak znany choćby z torebek Birkin Hermès odnotował znakomite wyniki.

Czytaj więcej

Witryna warszawskiego butiku jedną z najpiękniejszych na świecie

Sprzedaż marki w obu Amerykach wzrosła o 20 procent i to pomimo mniejszych, niż w innych częściach świata, podwyżek cen. W USA w wynikach duży udział miał otwarty w październiku 2022 sklep przy Madison Avenue w Nowym Jorku. Z kolei w Europie sprzedaż wzrosła o 18,1 proc., w czym duży udział miał niesłabnący ruch turystyczny. Szybko nadal rosła także sprzedaż w Chinach kontynentalnych.

- Pomimo niepewnej sytuacji nasze perspektywy pozostają niezmienione – stwierdził, cytowany przez Reuters, wiceprezes wykonawczy ds. finansów Eric du Halgouet.

Sprzedaż firmy Hermès w zakończonym we wrześniu kwartale wyniosła 3,37 mld euro, co oznacza wzrost o 15,6 proc. i była wyższa od oczekiwań analityków spodziewających się wzrostu o 14 proc. Wzrostowi sprzedaży w ujęciu wartościowym pomogły podwyżki cen – firma, uwzględniając wzrost kosztów produkcji, podniosła ceny na całym świecie o około 7 procent. Wyjątkiem były USA, gdzie ceny wzrosły o 3 proc. i Japonia, gdzie wahania kursów walut zaowocowały dwucyfrowym wzrostem cen wyrobów marki Hermès.