W ostatnich latach Polacy na zorganizowanie świąt wydawali ponad 20 mld zł, z czego już niemal 60 proc. było przeznaczane na upominki. Tegoroczne święta mogą wyglądać inaczej, od miesięcy tempo wzrostu cen rośnie, a to zdecydowanie nie koniec podwyżek. W październiku w sklepach było już o 26,1 proc. drożej niż rok temu, zgodnie z badaniem UCE Research i Wyższych Szkół Bankowych, a w grudniu spodziewany jest jeszcze wyższy wzrost.
– Zmiana jest zauważalna, wzrostu cen nie da się uniknąć, a sklepy i tak robią wiele, by przynajmniej ograniczyć jego zakres i skalę. Choćby organizowaniem wielu promocji – mówi Renata Juszkiewicz, prezes Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji.
Grudzień bez szaleństw
– Polacy odpowiedzialnie planują świąteczne wydatki, aby te nie nadwerężyły domowego budżetu. Dwóch na trzech sfinansuje tegoroczne święta z bieżących dochodów. Jeszcze w 2021 roku niemal trzy czwarte Polaków finansowało święta w ten sposób – mówi Karolina Łuczak, rzecznik Provident Polska. – Oszczędną Gwiazdkę deklarują zwłaszcza najstarsi respondenci, którzy wydadzą średnio 1010 zł. To o połowę mniej niż najmłodsza grupa wiekowa. Ponadto, co czwarty senior na organizację świąt przeznaczy mniej niż 500 zł – dodaje.
Ogółem wydatki na zorganizowanie świąt wyniosą średnio ponad 1,2 tys. zł i będą sporo wyższe niż przed rokiem. Niemal co czwarty ankietowany nie będzie mógł pozwolić sobie na wszystkie podstawowe, tradycyjne wydatki, ale też jedynie niecałe 3 proc. badanych nie musi liczyć się z kosztami podczas planowania świąt.