Sklepy tracą pandemicznych klientów. Co kupujemy w internecie?

E-handel przez lockdown złapał wiatr w żagle. Jednak w miarę uspokajania się sytuacji wiele sektorów wraca do wyników sprzed pandemii.

Publikacja: 12.10.2022 21:00

Sklepy tracą pandemicznych klientów. Co kupujemy w internecie?

Foto: Adobe Stock

Zmiany w e-handlu widać nie tylko w Polsce. Na całym świecie można zauważyć podobny trend. W Polsce rynek nadal rośnie, choć wolniej niż w roku ubiegłym, jednak globalnie handel internetowy ma się w tym roku skurczyć nawet 2,5 proc., do 3,7 bln dol.

W Polsce widać tę zmianę zachowań, co potwierdza raport agencji Zymetria, który „Rzeczpospolita” poznała jako pierwsza. Wynika z niego, że napływ klientów z powodu pandemii utrzymał się w kilku sektorach, ale inne wróciły już do wcześniejszych.

Czytaj więcej

Polacy coraz mocniej trzymają się za kieszenie. Oszczędności na zakupach w sieci

Zyskali sprzedawcy żywności i chemii – online kupuje je 32 proc. respondentów wobec 28 proc. w 2020 r. Także sprzedawcy odzieży zyskali 4 pkt proc. – do 61 proc. – a leków bez recepty także 4 pkt, do 33 proc. Do stanu sprzed pandemii wrócili sprzedawcy zwłaszcza elektroniki, artykułów dla dzieci oraz kultury i rozrywki.

Zmienia się także częstotliwość kupowania: z jednej strony przybywa osób kupujących w wielu branżach, jest ich (z zakupami 8–10 sektorach) 18 proc., wobec 14 proc. w 2021 r. Jednocześnie maleje liczba kupujących w przedziale od 2 do 4 sektorów rynku: z 55 proc. przed rokiem do 40 proc. obecnie.

– Osoby, które w poprzednich latach intensywnie robiły zakupy online, nabywają produkty z kolejnych nowych dla siebie kategorii oraz kupują je częściej w tym kanale. Takich często kupujących jest już 18 proc. w porównaniu z 10 proc. w 2020 r. – mówi Edyta Czarnota, partner zarządzający w Zymetria.

Natomiast takie kategorie jak kosmetyki, uroda oraz DIY rozbudowały bazę klientów przez dwa lata i utrzymały częstotliwość zakupów online.

Czytaj więcej

Sklepy szykują się na alkohol online. Przełomowy wyrok zmieni rynek

– Spadki w sektorze elektroniki, mediów czy rozrywki nie mogą dziwić. Nie są to towary pierwszej potrzeby i to tam konsumenci szukają oszczędności w pierwszej kolejności – mówi Aleksandra Szarmach, dyrektor sprzedaży i marketingu w spółce Nethansa, produkującej platformę, która pozwala na automatyzację sprzedaży na marketplace’ach. – W elektronice największy boom był podczas lockdownów, gdy zaistniała nagła potrzeba dokupienia sprzętu do pracy lub nauki zdalnej. Sprzęt zakupiony wtedy nadal jest w użyciu. Wciąż odczuwalny jest też brak komponentów, które są niezbędne przy produkcji – dodaje.

Sklepy widzą zmiany zachowań. – Sprzedaż biletów na wydarzenia i eventy już na stałe przeniosła się w znacznej mierze do internetu i ta proporcja ciągle rośnie na korzyść online’u. W tym obszarze nie widać związanych z sezonowością czy sytuacją gospodarczą wahań w stronę kanału offline – mówi Anna Maria Żurek, współtwórczyni i dyrektorka operacyjna firmy oferującej bilety Going. – Skutki pogarszającej się koniunktury omijają sektor rozrywki: bilety na wydarzenia sprzedają się dobrze, popyt często przewyższa podaż – dodaje.

– Przekonanie, że dobry wygląd równa się dobremu samopoczuciu – i vice versa – zyskało w czasie pandemii ogromną popularność i stało się podstawą boomu na rynku kosmetyków – dodaje Rafał Pukiński, właściciel marek Yvette Laboratory i Elixis.

Czytaj więcej

Wzrost cen w sklepach może niebawem przekroczyć 30 proc.

Prognozy są ostrożne, ale optymistyczne. – Branże typu elektronika, media i rozrywka mogą za chwilę się odbić. Największe wzrosty w IV kw. roku notują zwykle branże, w których kupujący mogą zaopatrzyć się w prezenty np. z okazji mikołajek czy zbliżających się świąt – mówi Krzysztof Bartnik, prezes Imker, firmy wspierającej we wprowadzaniu produktów na rynek. – Ze względu na rosnące ceny klienci mogą chcieć robić zakupy wcześniej, by mieć wszystko przygotowane i bez konieczności nadwerężania budżetu w grudniu – dodaje.

– Obecna sytuacja gospodarcza wpływa na powściągliwość zakupową Polaków. Czasy są trudne. Inflacja i rosnące stopy procentowe powodują, że konsumenci ograniczają spontaniczne, mniej przemyślane zakupy i jednocześnie deklarują aktywne poszukiwanie dobrych cen czy rabatów – mówi Ewa Wysocka, prezes Tribe47, agencji wyspecjalizowanej we wprowadzaniu na rynek i wspieraniu wzrostu firm e-commerce.

– To wszystko wzmacnia znaczenie takich okazji jak Black Friday, Cyber Monday i inne przedświąteczne promocje – dodaje.

Czytaj więcej

Najbardziej „obrzydliwe” scenariusze e-zakupów. Badanie reakcji klientów

Zmiany w e-handlu widać nie tylko w Polsce. Na całym świecie można zauważyć podobny trend. W Polsce rynek nadal rośnie, choć wolniej niż w roku ubiegłym, jednak globalnie handel internetowy ma się w tym roku skurczyć nawet 2,5 proc., do 3,7 bln dol.

W Polsce widać tę zmianę zachowań, co potwierdza raport agencji Zymetria, który „Rzeczpospolita” poznała jako pierwsza. Wynika z niego, że napływ klientów z powodu pandemii utrzymał się w kilku sektorach, ale inne wróciły już do wcześniejszych.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Handel
Biden chce uderzyć w Chiny. Wzywa do potrojenia ceł na metale
Handel
Pęka handel Chin z Rosją. Kreml po prośbie w Pekinie
Handel
Drożyzna zmienia gusta konsumentów w Polsce. Cena ma znaczenie
Handel
Polacy pokochali diamenty. Jubilerzy zacierają ręce
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Handel
Koniec z alkoholem na stacjach benzynowych? Premier Tusk rozważa ten pomysł