Wirus dodał wigoru automatyzacji w handlu

Kasy samoobsługowe i skanowanie zakupów smartfonem przez klientów to innowacje znane od lat. Dopiero pandemia bardzo przyspieszyła ich wprowadzanie. Skutek: spadnie popyt na pracę ludzi.

Aktualizacja: 18.01.2021 06:00 Publikacja: 17.01.2021 21:00

Wirus dodał wigoru automatyzacji w handlu

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

KPMG szacuje, że tylko w angielskich sklepach zatrudnienie w handlu skurczy się z powodu pandemii o 400 tys. osób. W Polsce podobnych szacunków nie ma, ale gołym okiem widać, że automatyzacja przyspieszyła. Znacząco przybyło kas samoobsługowych, sieci inwestują w systemy „skanuj i płać", pozwalające na robienie zakupów i płacenie smartfonem, bez wizyty w kasie. Co więcej, powstają już sklepy bez pracowników.

– Kasy samoobsługowe widać już nie tylko w sklepach spożywczych, ale też w wielu innych sektorach rynku. To przyszłość branży – mówi Agnieszka Górnicka, prezes Inquiry Research. – Automatyzacja obsługi przyspiesza, kas przybywa, ale wymaga to wciąż usprawnień. Z małymi zakupami takie opcje są wygodne – dodaje.

Czytaj także: Automatyzacja zlikwiduje 85 mln miejsc pracy. Kto je straci?

Kasa bez człowieka

Z badania UCE Research i SYNO Poland wynika, że 66,1 proc. Polaków chce więcej kas samoobsługowych w sklepach. To efekt pandemii – wcześniej do korzystania z automatów kasowych przyznawał się góra co trzeci ankietowany. Z powodu obaw przed wirusem rośnie zainteresowanie zakupami bez kontaktu z innymi ludźmi. Sieci na ten trend odpowiedziały, bo kasa działa zawsze, bez urlopu i chorób.

Czytaj także: Rewolucja przy kasach

– W drugiej połowie 2019 r. zaczęliśmy na szeroką skalę instalować te urządzenia w naszych placówkach. W ciągu kilku miesięcy 2019 r. zainstalowaliśmy ich ponad 1100 w ponad 320 sklepach – mówi Jakub Mazur, specjalista ds. relacji zewnętrznych w sieci Biedronka. – W 2020 r. w 750 sklepach zainstalowano ponad 2501 kas samoobsługowych. Urządzenia trafiły po raz pierwszy do 195 miast. Mamy niemal 3750 w ponad 1100 lokalizacjach w około 305 miastach – dodaje Mazur.

– Kasy samoobsługowe zainstalowane są w prawie 140 sklepach: 62 hipermarketach, 56 supermarketach i 20 sklepach franczyzowych – podaje biuro prasowe Carrefour. – W 2021 r. planujemy dalsze rozszerzenie dostępności tego rozwiązania, w planach jest wprowadzenie kas samoobsługowych do ok. 30 sklepów.

– Obecnie posiadamy kasy samoobsługowe w ponad 300 sklepach. W lutym zamierzamy zainstalować 2000. kasę tego typu – mówi Aleksandra Robaszkiewicz, rzecznik Lidl Polska. – Ponadto posiadacze aplikacji Lidl Plus mogą zapłacić mobilnie, korzystając wyłącznie ze swojego smartfona oraz opcji płatności Lidl Pay – dodaje Aleksandra Robaszkiewicz.

– Testowanych było kilka różnych rozwiązań kas samoobsługowych, włącznie z obsługą tzw. wózków inteligentnych. Decyzję o wdrożeniu podejmują jednak franczyzobiorcy – mówi Adam Imielski, kierownik działu promocji i wizerunku Lewiatan Holding.

Klient jak kasjer

Upowszechnia się usługa typu „skanuj i płać smartfonem", do czego już nawet kasa nie jest potrzebna. Klient dzięki aplikacji sam skanuje kody produktów, które kupuje, i płaci też mobilnie. Taki system działa choćby we wszystkich drogeriach Rossmann. Od 2017 r. rozwija go Carrefour: – Scan & Go działa w ponad 150 sklepach. W ubiegłym roku system zainstalowano w 35 sklepach – podaje firma.

W sklepach Decathlon dzięki specjalnym etykietom wystarczy postawić koszyk na kasie, by pojawiła się kwota do zapłacenia, podobne rozwiązanie pojawia się w sklepach Reserved. – Etykiety RFID są niestety stosunkowo drogie, dlatego nie jest to rozwiązanie na drobne towary spożywcze. Dodatkowo wiele nie ma żadnych etykiet, np. pieczywo, owoce i warzywa na sztuki – mówi Agnieszka Górnicka.

W handlu pojawiają się już sklepy bez pracowników. – Nasz sklep samoobsługowy, który został uruchomiony w Krakowie, to pilotażowy projekt. Z uwagi na pandemię i związane z nią ograniczenia trudno jednoznacznie go ocenić – mówi Adam Imielski.

– W ubiegłym miesiącu powstał nasz drugi sklep samoobsługowy. Nie wykluczamy dalszego rozwoju tego formatu, ale o ewentualnych nowych sklepach będziemy informować – podaje z kolei Carrefour.

Firmy o tym nie mówią, ale takie formaty pozwalają np. pracować w niedziele z zakazem handlu, co jest znaczącą przewagą nad rywalami.

Zmiany w handlu przyspiesza eksplozja popularności zakupów internetowych

12 mld dol. wyniosły w 2020 r. w Polsce wydatki internetowe na pięć głównych kategorii produktów – wynika z danych zebranych przez Statista.com. To 2,3 mld dol. więcej niż w 2019 r., co oznacza skok o niemal 25 proc. Jak szacuje Izba Gospodarki Elektronicznej, ogółem Polacy w internecie wydają ok. 100 mld zł rocznie. Rynek rośnie od lat, ale 2020 r. był zupełnie inny. Pandemia i wielotygodniowe zamknięcie wielu sklepów, choćby w centrach handlowych, spowodowało, że jedyną opcją robienia zakupów stały się w wielu wypadkach sklepy i platformy internetowe. Choć wydaje się, że tak ogromny wzrost powodzenia jest nie do powtórzenia, to wiele wskazuje, że dużo sektorów w 2021 r. może rosnąć w podobnym tempie. Przykład to moda, największa kategoria w polskim online. W 2020 r. Polacy zwiększyli swoje wydatki na ubrania przez internet ponad 1,1 mld dol. do 5,7 mld dol., ale prognoza na 2021 r. mówi o wzroście ponownie o niemal 1 mld dol. Ogólne wydatki internetowe już o więcej niż 20 proc. nie wzrosną, ale wciąż to dwucyfrowe tempo. Wiele zależy od tego, jak długo potrwa zamknięcie gospodarki.

Marcin Grabara wiceprezes Rossmann SDP

Nowy sposób robienia zakupów, bez podchodzenia do kasy, to Rossmann GO. Klient wybiera produkty, które chce kupić, skanuje ich kody kreskowe smartfonem dzięki aplikacji z nową funkcją. Nie musi niczego przekładać z koszyka na ladę przy kasie, od razu może zapakować zakupy do swojej torby. Płaci online: podpiętą kartą, Google Pay lub Aple Pay, BLIK-iem czy przelewem online. Kasy samoobsługowe cieszą się coraz większą popularnością, mamy je we wszystkich 1500 sklepach. Rossmann GO dopełnia te ofertę: kasa samoobsługowa jest w smartfonie w aplikacji.

KPMG szacuje, że tylko w angielskich sklepach zatrudnienie w handlu skurczy się z powodu pandemii o 400 tys. osób. W Polsce podobnych szacunków nie ma, ale gołym okiem widać, że automatyzacja przyspieszyła. Znacząco przybyło kas samoobsługowych, sieci inwestują w systemy „skanuj i płać", pozwalające na robienie zakupów i płacenie smartfonem, bez wizyty w kasie. Co więcej, powstają już sklepy bez pracowników.

– Kasy samoobsługowe widać już nie tylko w sklepach spożywczych, ale też w wielu innych sektorach rynku. To przyszłość branży – mówi Agnieszka Górnicka, prezes Inquiry Research. – Automatyzacja obsługi przyspiesza, kas przybywa, ale wymaga to wciąż usprawnień. Z małymi zakupami takie opcje są wygodne – dodaje.

Pozostało 87% artykułu

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Handel
Wpadka amerykańskiej firmy. Wstrzymała sprzedaż świec zapachowych
Handel
Allegro szuka nowego prezesa
Handel
Polskie sklepy ruszają na podbój regionu
Handel
W e-handlu widać więcej optymizmu. Sprzedawcy łapią oddech