Ceny pieczywa rosną jak szalone. Chleb jeszcze będzie drożał

Zboża drożeją także w Polsce. Według Głównego Urzędu Statystycznego w lipcu 2021 r. pszenica była w skupie o 19,7 proc. droższa niż w tym samym miesiącu zeszłego roku. Na targowiskach trzeba było za nią zapłacić o 20,7 proc. więcej niż rok wcześniej. Żyto podrożało w tym czasie odpowiednio o 24,8 i o 13,9 proc.

– Spodziewane zbiory zbóż okazały się mniejsze i o gorszej jakości, niż planowano. Eksport zbóż z Polski przy słabym złotym to kolejny czynnik, który ma istotny wpływ zarówno na ceny, jak i na branżę piekarniczą. W konsekwencji mamy do czynienia z dwucyfrowym wzrostem cen mąki w ciągu roku – mówi Waldemar Topolski, prezes Stowarzyszenia Producentów Pieczywa.

– Zmiany klimatyczne, wysoka inflacja, mocna pozycja euro, a także wzrost kosztów transportu i duży popyt na polskie surowce sprawiają, że ceny krajowych zbóż dynamicznie rosną. Chociaż branża spożywcza spodziewała się, że po tegorocznych zbiorach ceny surowców się unormują, to tak się nie stało. Ceny wręcz wzrosły i obecnie mąka jest o 50 proc. droższa niż rok temu – dodaje Michał Zajezierski, wiceprezes produkującej pieczywo firmy NOWEL.

W efekcie średnia cena kilograma najtańszego chleba to 3,69 zł. W ocenie ekspertów na obniżki na razie nie ma szans. Ich zdaniem globalne i lokalne uwarunkowania sprawiają, że do końca roku należy się spodziewać kilkunastoprocentowego wzrostu cen za ulubiony chleb czy grahamkę.