Największa sieć Litwy spuszcza z ceny

Litwini ciągną na zakupy do Polski więc litewskie sieci tracą zyski. Maxima obniżyła ceny na 20 procent sprzedawanych produktów.

Publikacja: 22.02.2017 12:50

Największa sieć Litwy spuszcza z ceny

Foto: 123rf.com

Maxima to największa siec handlowa na Litwie. Jej władze wczoraj uruchomiły kampanię „Gwarancja niskich cen". Obejmuje ona obniżenie cen tysiąca produktów, co odpowiada 20 proc. towarów sprzedawanych w sieci. Ceny nie tylko spadną, ale mają być też niższe od tych, które proponują inne działające na Litwie sieci, podaje portal Delfi.

Kristina Majde dyrektor Maxima LT przyznała, że wysokość cen w sklepach, jest na Litwie bardzo dyskutowana i ważna dla mieszkańców. I to pomimo oficjalnych statystyk pokazujących, że w porównaniu z większością krajów Unii, Litwa ma niższe ceny i do tego rosną one bardzo wolno.

- Problemem na Litwie nie są ceny, ale dochody i wysokość wynagrodzeń (zbyt niska-red). Blisko jedną czwartą swoich dochodów Litwini wydają na jedzenie, dlatego może się wydawać, że jest ono drogie - przyznała Majde.

Od początku wielkiej obniżki pracownicy Maximy będą dwa razy w tygodniu sprawdzać, jakie ceny na promocyjne towary proponuje konkurencja - sieci Iki, Norfa, Lidl i Rimi. Jeżeli któreś okażą się niższe, to Maksima natychmiast obniży swoje. Majde zaprzeczyła, że akcja ma związek ze spadkiem zysków sieci związanym z pojawieniem się nowej konkurencji. Choć szefowa Maximy o tym nie wspomniała, największym bólem głowy litewskich handlowców jest konkurencja za polską granicą. W każdy weekend w galeriach handlowych i supermarketach Suwałk, Augustowa i mniejszych miast przy granicy z Litwą, parkingi pękają od aut z litewskimi rejestracjami.

Ceny są tam niższe a oferta bogatsza - podkreślają klienci. Litewskie centra handlowe też porównują ceny. Maksim policzyła, że za koszyk podstawowych produktów żywnościowych w połowie 2016 r płaciło się w Polsce odpowiednik 124 euro a na Litwie - 137 euro.

W maju ubiegłego roku rolnicy litewscy rozdawali w Wilnie bezpłatnie mleko, solidaryzując się z rodakami niezadowolonymi z wysokich cen w litewskich sklepach. Producenci mleka chcieli zwrócić uwagę rodaków na pazerność litewskich handlowców. Za litr mleka pełnego rolnik dostaje na Litwie 0,08-0,15 euro, a ten sam litr w sklepie kosztuje nawet kilkanaście razy drożej. Doprowadziło to do ogromnej demonstracji w Wilnie 30 marca 2016 r.

Szef Litewskiego Instytutu Wolnego Rynku Żilwinas Szilenas zwracał wtedy uwagę, że działania rządu nie mogą ograniczać się do jednej grupy produktów.

- Jeżeli chcemy konkurować z Polską, to mądrze jest obniżyć stawki na wszystkie towary. Tak byśmy widzieli, że ludzie będą u nas kupować nie tylko kartofle, ale i telewizory. Wtedy na zakupy przyjadą do nas np. Łotysze - podkreślał ekonomista.

Handel
Zalando chce przejąć konkurencyjny sklep internetowy
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Handel
Polacy ruszyli na luksusowe zakupy
Handel
Świat nadal handluje z Rosją. Które firmy są na liście wstydu?
Handel
Wojna handlowa wpędza sklepy w długi
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Handel
Handel jest najbardziej zadłużoną branżą. Powodem wojna sieci dyskontów