Stan finansów Polski nie jest zdrowy - uważa Sławomir Dudek. "Wciąż jest to najwyższy deficyt w historii i jedne z wyższych w UE, a pandemia cały czas trwa. W medycynie lekarz powiedziałby, że ze stanu krytycznego, mamy stan ciężki, może poważny, ale na pewno nie zdrowy" - mówi w rozmowie z Business Insider Polska.
Rząd przyznał, że pieniądze zrzucane z helikoptera były błędem, stąd teraz nazywa pomoc chirurgicznym cięciem i coraz częściej używa zwrotu „budżet nie jest z gumy”. Dlaczego od początku nie słuchano przedsiębiorców, ekonomistów i nie wypracowywano pierwszych tarcz razem z biznesem? Zamiast tego one były dyskutowane w zacisznych gabinetach. "Te pieniądze można było po prostu lepiej wydać od samego początku. Kiedy się nimi zasypywało ogień, część się spaliła" - uważa główny ekonomista FOR i dodaję, że te pieniądze można było lepiej wydać i były na to propozycje.
"Po drugie, w deficycie są również wydatki socjalne rządu, jak piątka Kaczyńskiego, która nigdy nie była pokrywana ze stałych dochodów. Zresztą jeśli finanse są w tak dobrym stanie, to dlaczego wprowadza się szereg podatków sektorowych w tym roku?" - pyta Dudek
Główny ekonomista FOR przypomina, że co roku minister finansów musi przesłać do Komisji Europejskiej notyfikację fiskalną, w której znajduje się Tabela 2a w której ministrowie finansów poszczególnych krajów europejskich rozliczają różnice między obiektywnym deficytem według metodologii unijnej, a krajowym deficytem w sektorze centralnym w ujęciu metodologii krajowej w danym kraju.