Z opiniami przedstawicieli biznesu zgadzają się ekonomiści. – Lockdown, bez katastrofy gospodarczej, jesteśmy w stanie utrzymać przez góra dwa miesiące – ocenia prof. Witold Orłowski. – W skali miesiąca powoduje on spadek PKB o 20 proc. Dlatego musimy już myśleć o jego zniesieniu – dodaje prof. Orłowski.
Czytaj także: Koronawirus pokazał jakim błędem było porzucenie planu wejścia do strefy euro
– Już w tej chwili trzeba pracować nad planem odblokowania gospodarki. Brak takiego planu potęguje niepewność przedsiębiorców co do przyszłości ich biznesu – mówi Jakub Borowski, główny ekonomista Credit Agricole Bank Polska. – Rząd musi mieć plan wyjścia. To może być plan warunkowy, który zakłada, że odblokowujemy to i to, jeśli zejdziemy z liczbą infekcji do określonego poziomu – tłumaczy. Dodaje, że plan powinien być przygotowany w porozumieniu z epidemiologami, ale też biznesem i ekonomistami.
Planu oczekują od rządu także firmy rodzinne. Badanie przeprowadzone przez Stowarzyszenie Inicjatywa Firm Rodzinnych pokazuje, że ponad 80 proc. z nich chce tu konkretów w ciągu dziesięciu dni.
Biznes ma plan
Swój pomysł na odblokowanie gospodarki przygotował Związek Przedsiębiorców i Pracodawców. To ma być wskazówka dla rządu. Plan przewiduje stworzenie kalendarza restartu gospodarki. Ponadto wyznaczeni koordynatorzy wojewódzcy określaliby na bieżąco regionalne standardy zachowania w wariantach: dużego, średniego i niskiego zagrożenia. Plan zakłada też m.in. zwiększenie odstępów między stanowiskami pracy w firmach, dostępność maseczek, rękawiczek i środków dezynfekcyjnych, częstsze dezynfekcje miejsc pracy. Do tego dochodzi wprowadzenie rotacji załóg, tak aby różne zmiany i zespoły nie miały ze sobą fizycznego kontaktu, i zdalne mierzenie temperatury w miejscu pracy. Plan przewiduje też utworzenie Rządowego Centrum Zarządzania Sytuacją Kryzysową, jako swoistego sztabu, który przygotowywałby zadania dla całej administracji państwa.
Nad planem pracuje też Konfederacja Lewiatan. – Każdy dzień utrzymywania powszechnych restrykcji dotyczących poruszania się i prowadzenia działalności gospodarczej powoduje znaczące straty i grozi zwolnieniami kolejnych grup pracowników. A przecież wiele firm mogłoby w bezpieczny sposób wznowić działalność – mówi Grzegorz Baczewski, dyrektor generalny Lewiatana.