Według federacji towarzystw ubezpieczeniowych France Assureurs, 5-dniowe zamieszki w 2005 r. głównie na przedmieściach — po śmierci dwóch nastolatków, którzy uciekając przed policją schowali się w pomieszczeniu transformatora i spłonęli w nim — zakończyły się łączną stratą 204 mln euro dotyczącą ponad 10 tys. spalonych samochodów, także zniszczonych albo uszkodzonych 233 budynków publicznych i 74 prywatnych. Wtedy zamieszki trwały 21 dni, służy porządkowe zatrzymały ponad 6000 demonstrantów. W akcji przywracania porządku uczestniczyło ponad 11 tys. policjantów i żandarmów. Protesty Francuzów przeciwko drogim paliwom płynnym, znane jako ruch „żółtych kamizelek”, trwały wiele miesięcy w latach 2018-19, zniszczeniu uległo 13 tys. obiektów i pojazdów, rachunek wyniósł 249 mln euro.
Minister gospodarki i finansów Bruno La Maire oświadczył 1 lipca, że za wcześnie jeszcze na ocenę strat. Rachunek będzie jednak większy niż w 2005 i w 2019 r. i będzie słono kosztować firmy ubezpieczeniowe.
Czytaj więcej
Podpalanie aut, rabowanie sklepów, napady na bankomaty i walki z policją – fala zamieszek we francuskich miastach narasta. Prezydent Emanuel Macron niespodziewanie za agresję protestujących oskarżył treści w sieci, które „zatruwają głowy młodym”.
Ostatnie zamieszki po śmierci młodego mieszkańca Nanterre zaczęły się wieczorem 27 czerwca, trwały do 2 lipca. W ciągu tych 6 dni 45 tys. funkcjonariuszy starało się opanować sytuację, policja zatrzymała 3243 pełnoletnie osoby, 60 proc. z nich nie było wcześniej notowane, ponad 700 policjantów zostało rannych — poinformował resort spraw wewnętrznych i minister Gérald Darmanin. W Cayenne w Gujanie 54-letni mężczyzna stojący na balkonie został trafiony zbłąkaną kulą, nie udało się go uratować przez ekipę pogotowia.
Bilans strat materialnych dotyczy 5 tys. spalonych pojazdów, tysiąca budynków podpalonych albo uszkodzonych, 250 zaatakowanych posterunków policji lub żandarmerii, podpalonych 10 tys. miejskich pojemników na odpady, ponad 1500 sklepów (dużych sieci handlowych, 250 punktów sprzedaży papierosów i prasy, 250 oddziałów banków, barów szybkiej obsługi), ponadto zniszczonych środków transportu miejskiego (autobusy, tramwaje), elementów miejskiej infrastruktury.