Bank Światowy podał liczbę światowego wzrostu 2,9 proc. (po 5,7 proc. w 2021 r.) bo rosyjska inwazja dołożyła strat wywołanych wcześniej przez pandemię, a wielu krajom grozi już recesja. Kraje rozwinięte zanotują spadek do 2,6 proc. w tym roku i do 2,2 w następnym po 5,1 proc. w 2021 r., USA do 2,5 proc. z 5,7 proc., a strefa euro do 2,5 proc. z 5,4 proc. Wschodzące rynki osiągną 3,4 proc. po 6,6 proc, Chiny tylko 4,3 proc. po 8,1 proc. Europa (bez części zachodniej) i Azja Środkowa zanotują 2,9 proc. po 6,5 proc, Ukraina skurczy się o 45,1 proc., Rosja o 8,9 proc. Ameryka Łacińska i Karaiby zwolnią do 2,5 i do 1,9 proc. — podał Reuter.
Wojna w Ukrainie zwiększyła spowolnienie tempa światowej gospodarki, która wkracza teraz w „dłuższy okres małego wzrostu i wysokiej inflacji” — stwierdza raport o prognozie i zastrzega, że może ona jeszcze bardziej pogorszyć się. Prezydent BŚ, David Malprass powiedział na konferencji prasowej, że globalny wzrost może zmaleć do 2,1 proc. w tym roku i do 1,5 proc. w 2023 r., a liczony per capita do zera, jeśli wystąpi wyraźne ryzyko pogorszenia sytuacji. W latach 2021-24 tempo wzrostu zmaleje o 2,7 pkt proc., dwukrotnie bardziej niż w okresie 1976-79.
Wzrostowi szkodzi trwająca wojna, nowe ograniczenia w Chinach z powodu COVID-19, zakłócenia w łańcuchach dostaw i rosnąca groźba stagflacji — okresu małego wzrostu i dużej inflacji, co ostatnio zdarzyło się w latach 70.
„Niebezpieczeństwo stagflacji jest dziś znaczne. Stłumiony wzrost utrzyma się chyba przez dekadę z powodu małego inwestowania na świecie. Przy inflacji najwyższej w wielu krajach od wielu dekad i spodziewanym wolnym wzroście podaży istnieje ryzyko, że inflacja utrzyma się dłużej na wysokim poziomie” — napisał Malprass w przedmowie do raportu BŚ.
Chcąc zmniejszyć różne ryzyka decydenci polityczni powinni — zdaniem Malprassa — pracować na koordynowaniem pomocy Ukrainie, zwiększaniem produkcji żywności i energii oraz unikać ograniczeń w eksporcie i imporcie, które mogą wywoływać kolejne skoki cen ropy naftowej i żywności. Szef BŚ zaapelował też o starania zmniejszające zadłużenie, bo zagrożone są niektóre kraje o średnich dochodach, o wzmocnienie działań w opanowywaniu pandemii i przyspieszenie przechodzenia na gospodarkę o małej emisji związków węgla.