Reklama
Rozwiń

UE przyjęła piąty pakiet sankcji. Zaboli 217 Rosjan i 18 firm

Unia Europejska wprowadziła piąty pakiet sankcji wobec dodatkowych 217 osób i 18 firm w reakcji na nieuzasadnioną i niesprowokowaną rosyjską agresję na Ukrainę i na inne działania zagrażające terytorialnej integralności, suwerenności i niepodległości Ukrainy.

Publikacja: 08.04.2022 22:26

UE przyjęła piąty pakiet sankcji. Zaboli 217 Rosjan i 18 firm

Foto: Adobe Stock

W gronie 217 osób objętych sankcjami znajdują się wysocy przedstawiciele władz na Kremlu, oligarchowie Mosze Kantor, Boris Rotenberg i Oleg Deripaska, znani biznesmeni z kluczowych sektorów gospodarki: energetyki, finansów, mediów, przemysłu obronnego, a także propagatorzy dezinformacji i manipulowania informacjami, którzy systematycznie rozpowszechniają fałszywą narrację Kremla o sytuacji na Ukrainie — stwierdza oficjalny komunikat z Brukseli.

Na tej liście znajdują się też członkowie rodzin osób objętych sankcjami, bo uważa się, że korzystają z dobrodziejstw tego reżimu albo pozwalają omijać unijne sankcje. Są to m.in. córki Władimira Putina, Maria Woroncowa i Jekaterina Tichonowa. Obok nich znaleźli się tzw. ministrowie i członkowie Rady Ludowej tzw. Donieckiej Republiki Ludowej i Ługańskiej Republiki Ludowej. 18 ukaranych firm to m.in. cztery duże banki: Bank Otkrytie, Novikombank, Sovcombank i VTB, firma transportowa należąca do skarbu państwa Federacji Rosyjskiej, przedsiębiorstwa z sektora wojskowo-obronnego, których technologie albo wyroby odegrały rolę w inwazji.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Gospodarka
Obowiązki domowe: oszczędność czy zysk? GUS policzył, ile warta jest praca rodzin
Gospodarka
Była szefowa MSZ Hiszpanii: Wobec ceł Donalda Trumpa bądźmy twardzi
Gospodarka
Czy nadchodzi koniec gabinetu Pedro Sáncheza?
Gospodarka
Na co i ile wydała Warszawa w 2024 roku? Ile wyniosły dochody?
Gospodarka
Mniej biedy. Dzieci wciąż bardziej narażone na niedostatek niż seniorzy