Komisja Europejska jasno zapowiadała, że jeżeli Polska nie zapłaci kar zasądzonych przez TSUE, to środki będzie odzyskiwać pomniejszając wypłaty dla naszego kraju. We wrześniu Trybunał nałożył na Polskę grzywnę w wysokości 500 tys. euro dziennie za to, że nasz kraj nie wdrożył środka tymczasowego i na czas osiągnięcia porozumienia z Czechami nie przerwał wydobycia węgla w Turowie. Porozumienie z naszymi południowymi sąsiadami osiągnięto w momencie, w którym kara sięgnęła już 68 mln euro.

Polski rząd zachowuje się jednak, jak typowy kierowca po otrzymaniu mandatu za złe parkowanie – udaje, że go nie dostał, wcale nie było go za kierownicą i w ogóle nie zamierza płacić. Komisja Europejska to jednak nie polskie sądy i policja, które są w takich wypadkach pobłażliwe i robią wszystko, by nikogo nie ukarać. By ściągnąć należne kary (oprócz 68 mln euro kary to jeszcze kwota kompensaty w wysokości 45 mln euro), Komisja po prostu pomniejsza przelewy dla Polski. Serwis money.pl ustalił, że pomniejszono przelewy dla Programu Operacyjnego Wiedza, Edukacja, Rozwój (POWER) oraz Regionalnego Programu Operacyjnego województwa kujawsko-pomorskiego. Każdy z tych przelewów został pomniejszony o ponad 15 mln euro.

Na szczęście dla beneficjentów tych programów nie oznacza to, że nie otrzymają dotacji czy zadeklarowanych dofinansowań. Pieniądze na programy operacyjne Unia wypłaca bowiem „z dołu”. Najpierw wypłacane są one ze środków budżetu państwa, a potem UE pokrywa wydatki. W tym wypadku wydatki te pokryte zostaną więc całkowicie z polskich środków.

Łącznie, jak informuje resort finansów, UE potrąciła już na poczet kar, 138 mln złotych. To jednak nie koniec – można się spodziewać kolejnych potrąceń. Polska ma do zapłacenia karę nie tylko za Turów. Ponieważ polski rząd nie potrafił wykonać wyroku TSUE w sprawie Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, codziennie przybywa Polsce milion euro do zapłacenia. W tej chwili brak wykonania wyroku TSUE w sprawie Izby Dyscyplinarnej (ID miała zostać zamrożona), to dla polskich podatników koszt 155 mln euro, czyli około 717 mln złotych. To mniej więcej tyle, ile wynosi subwencja oświatowa dla ponad półmilionowego miasta w Polsce.