Aktualizacja: 25.06.2015 11:02 Publikacja: 25.06.2015 10:41
Foto: Bloomberg
Jeżeli w 2014 r. szefów gospodarstw rolnych, które zastąpiły kołchozy i sowchozy, było w Rosji 3000, to w kwietniu już 4670, podała agencja Prime. Chęć bycia farmerem (tak w Rosji nazywa się rolników indywidualnych) eksperci wiążą z embargiem na zachodnią żywność i rządowym programem wsparcia branży „Rozpoczynający farmer".
Granty mogą tu dostać tzw. Gospodarstwa Chłopsko-Farmerskie (GChF) - odpowiednik naszych grup producenckich - skupiające obywateli zajmujących się pracą na roli Rosji. W 2014 r. z programu skorzystało 15 proc. nowo powstałych GChF. W tym roku rząd podniósł pulę na wsparcie z 1,9 mld rubli do 3,2 mld rubli (60 mln dol.).
Dziś w Brukseli kraje Unii Europejskiej uzgodniły 17. pakiet sankcji wobec Rosji. Mogą zostać przyjęte w najbliż...
Słowo „prywatyzacja” ma raczej negatywne konotacje. Praktycznie zniknęło z debaty publicznej. W kampanii wyborcz...
Gospodarka rosyjska czasu wojny to pasmo sukcesów, a zachodni biznes opuszczał Rosję z płaczem i bardzo za nią t...
Wzrost kapitalizacji rynkowej spółek z udziałem Skarbu Państwa, wieloletnie strategie kluczowych firm, start pot...
W tym roku – dokładnie 12 maja – mija 15 lat od giełdowego debiutu spółki, która dziś jest największym konglomer...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas