Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 24.03.2020 16:20 Publikacja: 24.03.2020 16:20
Foto: Bloomberg
Wtorkowa sesja przyniosła odreagowanie po bardzo mocnych spadkach z poniedziałku. WIG20 zyskał 3,3 proc. Żyjemy jednak w tak ciekawych czasach, że wynik ten raczej nie robi już na nikim wrażenia. Mało tego...towarzyszy mu poczucie niedosytu. Można było bowiem ugrać zdecydowanie więcej.
Do dużych zmian wartości indeksów oraz podwyższonej zmienności inwestorzy zdążyli się już chyba przyzwyczaić. Dlatego, kiedy WIG20 na starcie wtorkowych notowań zyskiwał 4 proc. nie strzelały korki od szampana. Tym bardziej, że rynek nie otrząsł się jeszcze dobrze po poniedziałkowym ciosie. Na początku tygodnia indeks największych spółek spadł o 5,6 proc. Wzrostowy start wtorkowej sesji tylko po części zdołał zamazać te niemiłe wspomnienia. Inwestorom z pewnością byłoby łatwiej zapomnieć o poniedziałkowej przecenie, gdyby WIG20 w kolejnych godzinach handlu wspinał się na coraz wyższe poziomy. Z tym jednak był duży problem. Niby cały czas mieliśmy do czynienia z solidnymi wzrostami, ale przez większość dnia wahały się one w graniach 3 - 4 proc. Kontrastowało to z postawą innych europejskich rynków, gdzie odbicie było zdecydowanie bardziej okazałe. Niemiecki DAX w ciągu dnia zyskiwał ponad 8 proc., z kolei francuski CAC40 rósł o ponad 6 proc. Do tego trzeba jeszcze dołożyć udany start notowań w Stanach Zjednoczonych. Amerykańskie indeksy zyskiwały w pierwszym fragmencie notowań nawet ponad 7 proc. Patrząc na to otoczenie tym bardziej można być rozczarowanym postawą Warszawy. WIG20 ostatecznie zyskał bowiem "tylko" 3,3 proc. i zamknął dzień na poziomie 1451 pkt. Pytanie tylko, jak to się ma do ponad 8 proc. wzrostów jakie obserwowaliśmy na niektórych rynkach we wtorek?
Na warszawskiej giełdzie zadebiutowała druga w tym roku firma. Jej założyciel planuje szybkie przejęcie na hiszp...
Zawieszenie broni dające perspektywę stabilizacji sytuacji na Bliskim Wschodzie zostało z ulgą przyjęte przez in...
O 10 proc. więcej niż wynosiła cena akcji Arlenu w publicznej ofercie zapłacono za walor spółki w dniu jej debiu...
W odpowiedzi na możliwy koniec wojny na Bliskim Wschodzie indeksy w Warszawie ruszyły do odrabiania strat.
VELUX Polska, obchodząca w tym roku 35-lecie obecności na rynku jest jedną z tych firm, które współtworzyły polską branżę budowlaną. Od podstaw budowała kategorię użytkowych poddaszy, inwestując w przemysł, rozwijając lokalnych dostawców i kształtując standardy zrównoważonego rozwoju.
Eskalacja konfliktu na Bliskim Wschodzie nie wywołała gwałtownych ruchów na krajowej giełdzie.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas