Doskonała wtorkowa sesja za oceanem, gdzie indeks Dow Jones wspiął się na najwyższy poziom w historii sprawiła, że inwestorzy w Warszawie przystępowali do środowych notowań z bardzo dużymi nadziejami. Na starcie, zgodnie z oczekiwaniami, wszystkie indeksy na GPW zyskiwały na wartości. Skala zwyżek nie przekraczała jednak 0,2 proc., co dla sporej części uczestników rynku było dużym rozczarowaniem.
Kolejnych kilka godzin upłynęło w spokojnej atmosferze. Indeksy lekko zyskiwały na wartości. Podobnie senny przebieg miał handel na innych parkietach starego kontynentu choć na wiodących giełdach zwyżki był większe niż w Warszawie. Inwestorów nie potrafiły rozruszać dane (ostateczne) o unijnym PKB w IV kwartale 2012 r., który było o 0,6 proc. niższy niż kwartał wcześniej. Brak reakcji wynikał z faktu, że odczyt był zgodny z prognozami.
Więcej emocji na GPW pojawiło się dopiero po godz. 14, gdy RPP poinformowała, że obniża główną stopę procentową aż o 50 pkt. bazowych, czyli więcej niż oczekiwano. Niższe stopy procentowe oznaczają, że polskie papiery dłużne znacznie stracą na atrakcyjności. Podobnie spadnie oprocentowanie lokat bankowych co powinno zachęcić inwestorów do szukania innych sposobów pomnażania oszczędności, np. na giełdzie. Dlatego w pierwszej reakcji WIG 20 podskoczył do ponad 2498 pkt. czyli poziomu o 0,84 proc. wyższego niż dzień wcześniej. Indeks naruszył zatem opór na poziomie 2495 pkt., który blokował mu przestrzeń do dalszych zwyżek.
Szybko okazało się jednak, że popołudniowe wybicie ma nietrwały charakter. Mimo, że inne giełdy europejskie wciąż utrzymywały się sporo powyżej środowych zamknięć, nasza giełda wróciła do poziomów obserwowanych z rana. Wyprzedaży nie zdołały nawet powstrzymać dobre dane makroekonomiczne z USA, które zagwarantowały zwyżki na otwarciu giełdy nowojorskiej. W lutym, w sektorze pozarolniczym, zatrudnienie znalazło 198 tys. Amerykanów. Prognozy zakładały, że wzrost wyniesie 169 tys. Styczniowe zamówienia w przemyśle zmalały o 2 proc. w porównaniu z wcześniejszym miesiącem choć analitycy oczekiwali spadku o 2,1 proc. Zamówienia na dobra trwałe (bez środków transportu) w styczniu powiększyły się o 2,3 proc. w porównaniu z grudniem (prognoza mówiła o 1,9-proc. zmianie).
Na zamknięciu WIG 20 zyskiwał 0,15 proc. do 2481,36 pkt. WIG rósł o 0,19 proc. do 46762,65 pkt. Przez cały dzień właściciela na GPW zmieniły papiery za ponad 1 mld zł czyli 15 proc. więcej niż w środę. W górę ciągnęły indeksy drożejące o 3 proc. PZU i zyskujący o 2,3 proc. BRE Bank. Peleton spadkowiczów zamykało taniejące o 2,6 proc. GTC.
