Naftowe królestwo chce zróżnicować swoją gospodarkę nadmiernie uzależnioną od jednego surowca. Rząd wyraził zgodę aby zagraniczne instytucje finansowe mogły handlować akcjami notowanymi we wskaźniku Tadawul All Share Index a nadzór saudyjskiego rynku ma określić od kiedy to będzie możliwe.
Obecnie giełda w Rijadzie, której kapitalizacja wynosi 531 miliardów dolarów jest dostępna tylko dla inwestorów krajowych i wywodzących się z sześciu państw należących do Gulf Cooperation Council (organizacji współpracy państw rejonu Zatoki Perskiej).
Arabia Saudyjska likwiduje bariery na jednym z najbardziej restrykcyjnych spośród znaczących rynków akcji na świecie, gdyż realizuje program rządowy o wartości 130 miliardów dolarów, którego celem jest rozwój branż nie związanych z przemysłem naftowym.
Kraj rządzony przez 90-letniego króla Abdullaha w okresie ostatnich czterech lat zdołał utrzymać tempo wzrostu gospodarczego na średnim poziomie 6,4 proc. mimo politycznych i finansowych napięć w państwach sąsiednich jak Irak, Egipt, czy Dubaj.
- Arabia Saudyjska jest regionalnym uśpionym gigantem z dużym rynkiem o wysokiej kapitalizacji do którego cudzoziemcy nie mieli dostępu - wskazuje Gary Dugan, odpowiedzialny za inwestycje National Bank of Abu Dhabi. - To ekscytujące - dodaje nawiązując do zapowiedzianego otwarcia giełdy w Rijadzie dla zagranicy. Jego zdaniem zyska na tym wiarygodność regionu.