Na starcie WIG20 spadał o 0,23 proc.

Paliwo do zwyżek, jakim były pozytywne wieści z Ukrainy, wyczerpało się. Do gry na giełdzie włączają się jednak nowi gracze.

Publikacja: 04.09.2014 10:36

Na starcie WIG20 spadał o 0,23 proc.

Foto: Bloomberg

Trzy dni dynamicznych zwyżek, które wywindowały główne indeksy warszawskiego parkietu na poziomy nie oglądane od kilku miesięcy, radykalnie zmieniły sytuacją techniczną na GPW. WIG20 w środę bardzo łatwo przebił psychologiczny opór na poziomie 2500 pkt.

Teraz najbliższym oporem jest poziom 2550 pkt. a potem 2600 pkt.

Ostatnie zwyżki potwierdzone były wysokimi obrotami co świadczy o tym, że do gry na naszej giełdzie włączają się nowi inwestorzy. Zapewne znaczną część z nich stanowią inwestorzy zagraniczni, o czym świadczy bardzo mocna postawa WIG20, przede wszystkim wchodzących w skład tego indeksu instytucji finansowych. Sporo dzieje się jednak również na mniejszych firmach, na których „grają" krajowe fundusze oraz inwestorzy indywidualni. Otwartym pozostaje jednak pytanie, na ile kupującym wystarczy paliwa i gotówki, żeby podtrzymać pozytywne nastroje.

Zapał do kupowania akcji może się szybko wyczerpać jeśli okaże się, że wieści z Ukrainy o zawieszeniu broni są fikcją a Rosja dalej eskalowała będzie napięcie. Pozytywny sentyment do akcji mogą z kolei podtrzymywać dobre dane makroekonomiczne. W czwartek rano rynki otrzymały wiadomość o rosnących zamówieniach w niemieckim przemyśle. W lipcu były o 4,6 proc. większe niż miesiąc wcześniej. Analitycy oczekiwali 1,5-proc. zmiany. Nie pomogło to jednak w zielonym otwarciu w Europie. Skala spadków była jednak niewielka co wskazuje na ich korekcyjny charakter a nie na zmianę trendu, który zanegowałby ostatnie zwyżki. Giełda w Paryżu rano malała o 0,3 proc., we Frankfurcie o 0,4 proc. a Londynie o 0,1 proc.

W Warszawie na otwarciu WIG znalazł się na poziomie 53752,36 pkt., czyli o 0,08 proc. WIG30 spadał o 0,17 proc., do 2676,14 pkt. WIG20 tracił 0,23 proc., do 2508,12 pkt. Po kwadransie obroty wynosiły 40 mln zł. Koncentrowały się na największych spółkach. Z tego grona najaktywniej (10 mln zł) handlowano papierami LPP, które drożały o 2 proc. Jeszcze lepiej, zyskując 2,1 proc., prezentował się mBank. Najsłabiej, taniejąc po przeszło 1 proc., wypadały JSW i Eurocash, który dzień wcześniej zyskał przeszło 4 proc. Z mniejszych firm kolejny raz wyróżniało się ukraińskie KSG Agro. W czwartek rano drożało o 4 proc. Niewiele mniej rósł spekulacyjny Investment Friends.

Kolejne godziny czwartkowego handlu nie zapowiadają nudy. Inwestorzy będą czekać na decyzję EBC odnośnie stóp procentowych w strefie euro i późniejszą (o 14.30) konferencję Mariod Draghiego, szefa tej instytucji. Ze Stanów Zjednoczonych napłyną dane z rynku pracy (raport ADP) oraz o koniunkturze w sektorze usług (Indeks ISM). Na rynku walutowym początek notowań przyniósł lekką korektę złotego. Euro znowu kosztowało 4,2 zł, czyli 0,25 proc. więcej niż w środę wieczorem. Frank szwajcarski zyskiwał 0,2 proc., do 3,48 zł a amerykański dolar o 0,35 proc., do 3,1980 zł.

Trzy dni dynamicznych zwyżek, które wywindowały główne indeksy warszawskiego parkietu na poziomy nie oglądane od kilku miesięcy, radykalnie zmieniły sytuacją techniczną na GPW. WIG20 w środę bardzo łatwo przebił psychologiczny opór na poziomie 2500 pkt.

Teraz najbliższym oporem jest poziom 2550 pkt. a potem 2600 pkt.

Pozostało 89% artykułu
Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Kulawe statystyki tegorocznych debiutów na GPW
Giełda
Lawina przejęć w USA?
Giełda
Prześwietlamy transakcje insiderów
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Giełda
Optymizm na giełdzie przygasł. Wyraźne cofnięcie indeksów na GPW