W wyniku zdecydowanej poprawy nastrojów na rynkach globalnych pierwsze minuty handlu na w Warszawie upłynęły pod znakiem kontynuacji zwyżek z udanej końcówki zeszłego tygodnia, które wyniosły WIG powyżej 105 tys. pkt, co jest nowym oficjalnym rekordem. Z kolei WIG20 wspiął się na nowy szczyt hossy, będąc bardzo blisko pokonania 2900 pkt. W końcówce sesji dała znać o sobie podaż i indeksy wyraźnie spuściły z tonu. WIG20 finiszował niemal 0,4 proc. pod kreską. Apetyt inwestorów na ryzykowne aktywa wyraźnie wzrósł po weekendowych rozmowach handlowych pomiędzy USA a Chinami, które nieco nieoczekiwanie dla rynków zakończyły się zawarciem porozumienia, które oddaliło perspektywę wojny handlowej. Niemal euforyczne nastroje były widoczne na najważniejszych giełdach od Azji, przez Europę aż po USA. W Europie zapał do zakupów jednak wyraźnie osłabł jeszcze przed zamknięciem sesji, pomimo niemal euforycznych nastrojów na giełdzie za oceanem.
Czytaj więcej
Dolar w efektownym stylu wrócił do łask w odpowiedzi na postępy w negocjacjach handlowych pomiędz...
Duże spółki opadły z sił. KGHM i CCC na celowniku
Na krajowym rynku największymi beneficjentami poprawy globalnych nastrojów były spółki z indeksu WIG20. Część z nich jednak jeszcze w trakcie sesji wypadła z łask finiszując po kreską. Najlepiej wypadły banki na czele z Santander BP oraz KGHM, wspierany odbiciem cen miedzi na światowych rynkach. Na drugim biegunie było CCC, które sprawiło zawód wynikami kwartalnymi, co przełożyło się na ponad 6-proc. przecenę akcji obuwniczo-odzieżowej firmy. Chętnie pozbywano się także walorów Żabki i Budimeksu.
Kupujący byli także bardzo aktywni w segmencie spółek o mniejszej kapitalizacji. Na ich celowniku znalazły się m. in. akcje spółek ukraińskich, co przełożyło się nawet na dwucyfrowe zwyżki kursów.