Od 2014 roku zmienność kursów akcji spółek notowanych w indeksie Standard&Poors 500 zwiększyła się niemal dwukrotnie i w godzinach nocnych, kiedy regularny, sesyjny handel za oceanem zamiera, wahania cen dużych korporacji są nawet większe niż firm o mniejszej kapitalizacji objętych wskaźnikiem Russell 2000. To zjawisko pojawiło się po raz pierwszy od co najmniej 15 lat.
Analitycy Credit Suisse Group wzięli pod lupę różnicę zachowań kursów między zamknięciem sesji w Nowym Jorku i ich ponownym otwarciem następnego dnia.
To jeszcze jeden przykład jak globalne niepokoje dotknęły amerykańskich inwestorów w 2015 roku. Historyczne relacje między akcjami dużych i mniejszych spółek doznały szwanku m. in. na skutek obaw o skutki spowolnienia tempa rozwoju gospodarczego Chin, czy umocnienia dolara.
Wielkie międzynarodowe korporacje, zwykle postrzegane jako bardziej stabilne, stały się bardziej wrażliwe na wahania niż ich mniejsi i mniej płynni konkurenci. Zwłaszcza wówczas, kiedy odbywa się handel na parkietach azjatyckich i europejskich.
- W gruncie rzeczy dotyka to ponadnarodowe firmy wypracowujące przychody na rynkach zagranicznych - wskazuje Ana Avramovic, strateg Credit Suisse Group, zajmująca się rynkiem amerykańskim.