Godzinę po starcie poniedziałkowych notowań indeks największych spółek WIG20 znalazł się 0,5 proc. pod kreską, utrzymując się nieco powyżej psychologicznej bariery 2000 pkt. Słabość warszawskiego parkietu wynika z ochłodzenia nastrojów na pozostałych europejskich rynkach akcji, na których więcej do powiedzenia mają sprzedający. Większość głównych indeksów na giełdach Starego Kontynentu rozpoczęła nowy tydzień na minusie, ale skala zniżek jest ograniczona. Na rynkach wciąż dominują obawy związane z koniecznością utrzymania przez dłuższy czas wysokich stóp procentowych przez czołowe banki centralne celem opanowania wysokiej inflacji.

W Warszawie sprzedający są najbardziej aktywni w segmencie największych spółek, z których wszystkie notowane są pod kreską. Biorąc pod uwagę zasięg zniżek negatywnie wyróżniają się walory LPP, zniżkując o ponad 2 proc. Na celowniku sprzedających znalazły się także papiery KGHM, oddając zyski z piątkowego odbicia .Pod kreską w komplecie notowane są również akcje banków, korygując silne piątkowe zwyżki. Negatywnym nastrojom skutecznie opierają się jedynie walory Orlenu i JSW.

Negatywne nastroje przeważają również na szerokim rynku, gdzie lekką przewagę mają przecenione walory.

Polska waluta nowy tydzień rozpoczyna od lekkiego osłabienia względem najważniejszych walut, czemu sprzyjają czynniki globalne. Za euro trzeba płacić ok. 4,46 zł, frank szwajcarski kosztuje 4,57 zł, a dolar 4,07 zł.

Z kolei notowania ropy naftowej powróciły do spadków po czterech dniach zwyżek z rzędu. Baryłka ropy WTI notowanej na giełdzie NYMEX w Nowym Jorku tanieje o ok. 1 proc. i kosztuje ok. 73 USD. Z kolei cena ropy Brent notowanej w Londynie po zniżce o ok. 1,1 proc. wynosi 77,6 USD.