Indeksy na Wall Street rozpoczęły sesję na ponad 1 proc. minusach. Później w ciągu dnia spadki wyhamowały, a giełdy zaczęły odrabiać straty. Nadzieję inwestorom dały informacje jakie podał Bank Anglii, który prognozuje spadek inflacji w przyszłym roku oraz dane inflacyjne ze Stanów Zjednoczonych. Jak podał amerykański Departament Pracy w komunikacie ceny konsumpcyjne w październiku po raz pierwszy od czerwca spadły o 0,08 proc. w ujęciu miesiąc do miesiąca. Inflacja bazowa, czyli wskaźnik, który nie uwzględnia cen paliw i żywności, wyniósł 0,14 proc. w październiku miesiąc do miesiąca.

Analitycy spodziewali się, że wskaźnik CPI w październiku pozostanie bez zmian w ujęciu miesięcznym, a CPI bazowy wzrośnie 0,1 proc. miesiąc do miesiąca. Rok do roku wskaźnik CPI wzrósł w październiku o 3,5 proc., a po odliczeniu cen żywności i energii wzrósł o 2,1 proc. Tu analitycy spodziewali się odpowiednio wzrostu o 3,7 proc. i wzrostu o 2,1 proc. Dodatkowo inwestorów ucieszyło zaprzysiężenie nowego premiera Włoch, Mario Montiego, który przedstawił dziś w Kwirynale skład swego gabinetu, w którym zachował dla siebie stanowisko ministra finansów i ekonomii. Jest to rząd ekspertów.

Kolejnym impulsem pro wzrostowym były dane o produkcji przemysłowe. Produkcja przemysłowa w USA w październiku 2011 r. wzrosła o 0,7 proc. Tymczasem analitycy spodziewali się w październiku wzrostu produkcji przemysłowej o 0,4 proc. miesiąc do miesiąca. Te lepsze od oczekiwań wskaźniki zdołały na moment dźwignąć parkiety nad kreskę.

Wzrostowy trend jednak odwrócił się. Powodem były wzrosty rentowności obligacji włoskich. Rentowność papierów Włoch dzisiaj znowu rosła i w przypadku 10-latek znajdowała się powyżej 7 proc.  Dodatkowo inwestorów ogarnął niepokój po komunikacie agencji ratingowej Fitch Ratings. Agencja stwierdziła w nim, że jeśli kryzys zadłużenia w Europie pogorszy się, amerykańskie banki będą musiały zmierzyć się z poważnym zagrożeniem ich zdolności kredytowej.

W efekcie na finiszu giełdy za oceanem zanurkowały. Dow Jones zniżkował 1,58 proc.  S&P500 zakończył sesję 1,66 proc. spadkiem, a Nasdaq stracił 1,73 proc.