Rosnąca od kilku dni presja sprzedających zmaterializowała się we wtorek na europejskich parkietach w postaci spadków indeksów. Już na starcie widać było, że inwestorzy nie mają ochoty kupować akcji, których kursy w poprzednim tygodniu mocno wzrosły. Podobne zjawisko można też było obserwować już dzień wcześniej na giełdzie nowojorskiej.

Szczególną niechęcią inwestorów cieszyły się we wtorek akcje spółek notowanych na giełdach środowoeuropejskich. Do opróżniania portfeli z papierów firm z tego regionu zachęcały m.in. słabe dane o produkcji przemysłowej w Czechach i na Węgrzech w czerwcu, które wypadły poniżej oczekiwań.

Nieco lepiej radziły sobie parkiety zachodnioeuropejskie choć też w większości zakończyły dzień na minusach. Spadki byłyby zapewne większe gdyby nie zaskakująco dobre dane o szybko rosnących zamówieniach w niemieckim przemyśle. W czerwcu tamtejsze fabryki miały 3,8 proc. więcej zamówień niż miesiąc wcześniej choć analitycy zakładali tylko 1-proc. zwyżkę. Mimo to przed zamknięciem giełda niemiecka spadała ok. 1 proc. a francuska 0,4 proc. Czerwony finał notowań na Starym Kontynencie przypieczętowały spadki na giełdzie amerykańskiej tuż po otwarciu handlu.

W Warszawie już od samego rana karty rozdawali sprzedający. Na koniec dnia WIG 20 spadał o 1,62 proc. do 2366,74 pkt. a WIG 1,06 proc. do 47942,81 pkt. W dół nasz parkiet ciągnęły największe banki, mimo że przed sesją Pekao pochwaliło się lepszymi od oczekiwanych danymi finansowymi za II kwartał. Inwestorzy szybko jednak zauważyli, że lepsze rezultaty nie zostały wypracowane na działalności podstawowej ale dzięki operacjom jednorazowym. W konsekwencji na koniec dnia papiery tej instytucji traciły 2,7 proc. Z kolei akcje PKO BP spadły 3,6 proc. Jeszcze więcej, bo aż 5,1 proc., potaniał Bank Handlowy. Bardzo słabo, taniejąc 2,1 proc., prezentował się też KGHM. Spośród nielicznych drożejących firm z ekstraklasy najwięcej, bo aż 1,7 proc., zarobili właściciele PGNiG. Z mniejszych firm najwięcej powodów do zadowolenia mieli akcjonariusze Foty, którzy zarobili 14,1 proc. O 12 proc. zmniejszyły się za to portfele udziałowców Mostostalu Warszawa, który nie zarobi przy budowie nowego bloku w elektrowni w Jaworznie.

Na rynku walutowym złoty trzeci dzień w rzędu zyskiwał na wartości. Euro o godz. 17 kosztowało 4,2030 zł czyli 0,25 proc. mniej niż w poniedziałek. Szwajcarski frank był wyceniany na 3,4140 zł co oznaczało 0,2-proc. przecenę. Dolar amerykański stracił jeszcze więcej bo aż 0,7 proc. do 3,1570 zł. To najniższy kurs od początku maja.