Do awarii doszło na styku NYSE Arca, gdzie dokonuje się ok. 11 proc. transakcji akcjami amerykańskich spółek, a firmą zależną Nasdaqa zajmującą się przetwarzaniem danych, wynika z nieoficjalnych informacji. Z tego powodu Nasdaq, gdzie notowanych jest 2150 spółek z USA, musiał zawiesić transakcje walorami od Apple po Facebooka, którymi obraca się na około 50 elektronicznych platformach dostępnych na całym świecie.
O awarii poinformowano nawet prezydenta Baracka Obamę. Mary Jo White , szefowa Komisji Papierów Wartościowych i Giełdy (SEC), chce zorganizować spotkanie z udziałem przedstawicieli kluczowych instytucji, by przedyskutować sposoby poprawy sytuacji i przywrócenia rynkowi giełdowemu wiarygodności.
Trzy dni wcześniej bank inwestycyjny Goldman Sachs, który na handlu akcjami w 2012 roku zarobił prawie 6 miliardów dolarów, zalał rynek błędnymi zleceniami.
- Przez trzy godziny nikt na świecie nie mógł handlować żadną akcja spółki notowanej na Nasdaq - mówi o wczorajszej awarii Manoj Narang, prezes Tradeworx, firmy specjalizującej się w handlu wysokich częstotliwości , która na potrzeby SEC opracowała system monitorujący rynki akcji. Jego zdaniem sytuacja, kiedy zawodzi coś tak prostego jak mechanizm przekazu notowań jest nie do zaakceptowania.
Ta wpadka zdarzyła się w bardzo niefortunnym momencie. Inwestorzy indywidualni, którzy opuścili rynek akcji po ostatnim kryzysie finansowym, właśnie zaczęli wracać o czym świadczy lipcowy napływ 30 miliardów dolarów do funduszy ETF inwestujących w akcje spółek amerykańskich. Seria ostatnich awarii może zniechęcić kolejnych graczy.