Dynamika odrabiania strat po zeszłotygodniowym tąpnięciu, które było reakcją na reformę OFE, zaskoczyła chyba największych optymistów. Nasz parkiet w kilka dni odrobił całość strat co sugeruje, że inwestorzy dość gładko oswoili się z myślą, że znaczenie OFE dla warszawskiego parkietu zmaleje. Zresztą są nadzieje, że rola OFE nie zostanie aż tak zmarginalizowana. Z najnowszego sondażu, przeprowadzonego na zlecenie „Faktów" TVN wynika, że w funduszach emerytalnych na swoją emeryturę dalej będzie chciało oszczędzać 43 proc. Polaków. To pozwala oczekiwać, że mimo wszystko OFE jeszcze przez długi czas będą dostawały więcej pieniędzy, które będę lokowały m.in. na GPW, niż przekazywały je do ZUS na wypłaty emerytur.
Mimo uspokojenia nastrojów wokół OFE skala i tempo zwyżek z ostatnich dni wskazywały jednak na rosnące ryzyko korekty. Jej symptomy można już zresztą było zauważyć w środę gdy przez sporą część dnia indeksy w Warszawie traciły na wartości i dopiero po południu wyszły na plus sprawiając, że była to czwarta z rzędu sesja na plusie. Zielony finał notowań na GPW zapewnił kolejny dobry dzień na giełdzie nowojorskiej. Indeks S&P 500 zyskując 0,31 proc. i wspinając się na poziom 1689 pkt. wykonał kolejny krok przybliżający go do ustanowienia rocznego maksimum (1709 pkt.) ustanowionego w połowie wakacji.
Czwartkowa sesja w Warszawie zaczęła się jednak od spadków. WIG 20 zniżkował o 0,42 proc. do 2370,07 pkt. WIG tracił 0,27 proc. do 49304,57 pkt. Z największych spółek na starcie tylko jedna, Pekao, zyskiwała na wartości. Skala wzrostów była jednak niewielka. Wynosiła 0,2 proc. Spadających spółek było znacznie więcej. JSW taniało o 1,8 proc., Telekomunikacja Polska o 1,5 proc. a BZ WBK o 1 proc. Z mniejszych firm na starcie wyróżniała się ABC Data, która w środę wieczorem podniosła prognozę finansową na 2013 r. Na otwarciu jej kurs rósł o 4,5 proc. Ponad 1 proc. drożało też MCI Management, które jest większościowym akcjonariuszem ABC Daty.
Czwartkowym spadkom na starcie, co należało interpretować pozytywnie, towarzyszyły niewielkie obroty. Przez pierwsze 20 minut handlu właściciela na GPW zmieniły akcje za zaledwie 40 mln zł z czego 30 mln zł przypadało na spółki z WIG 20. Być może dlatego giełdzie udało się dość gładko odrobić straty i już po kilkunastu minutach indeksy wróciły nad kreskę.
Na innych parkietach europejskich dzień zaczął się spokojniej niż w Warszawie czemu sprzyja prawie pusty, podobnie zresztą jak w poprzednich dniach, kalendarz danych makroekonomicznych. Giełdy w Paryżu, Frankfurcie i Londynie zaczęły handel na poziomach środowych zamknięć.