Na koniec marca otwartych było 1,515 mln rachunków inwestycyjnych, najwięcej od listopada 2012 r. – wynika z najnowszych danych Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych. Tylko w ubiegłym miesiącu przybyło ich aż 16,6 tys. To największy miesięczny przyrost od czerwca 2011 r. Wtedy przybyło 26,9 tys. rachunków głównie dzięki ofercie prywatyzacyjnej JSW.
Biorąc pod uwagę, że w ubiegłym miesiącu nie była przeprowadzana żadna oferta Skarbu Państwa, mogłoby się wydawać, że to oznaka masowego powrotu inwestorów indywidualnych na warszawską giełdę. Nic bardziej mylnego.
Pracownicy z akcjami
Marcowy przyrost rachunków rynek zawdzięcza przede wszystkim jednej instytucji – Domowi Maklerskiemu PKO BP. Broker zwiększył liczbę prowadzonych kont o prawie 23 tys. sztuk. Skąd się wziął tak duży skok?
– Duży przyrost rachunków inwestycyjnych zawdzięczamy głównie pracownikom PKP Cargo, którym na początku marca zostały przydzielone akcje. Z pewnością dla części z nich będzie to jednorazowa przygoda z giełdą. Wierzymy jednak, że znajdzie się grupa osób, która zostanie z nami na dłużej – mówi Andrzej Zajko, zastępca dyrektora DM PKO BP. Od 2 grudnia 2013 r. do 28 lutego 2014 r. zapisy na akcje PKP Cargo złożyło 22,1 tys. uprawnionych pracowników, czyli 99,8 proc. uprawnionej załogi. Przydział walorów nastąpił jednak dopiero 7 marca.
Sama spółka na warszawskiej giełdzie zadebiutowała 30 października ubiegłego roku. Akcje sprzedawane były po 68 zł. W takiej cenie nabywali je również pracownicy PKP Cargo. Już w momencie rozpoczęcia zapisów mogli oni liczyć na zyski. 2 grudnia na zamknięciu notowań jedna akcja przewoźnika była wyceniana 85,7 zł. 7 marca, czyli w dniu przydziału akcji, wyniosła ona 89,50. Wczoraj oscylowała w granicach 93 zł.