Zarówno wielcy gracze: Dom Development czy Robyg, jak i średniacy – Lokum Deweloper, Archicom czy debiutujący we wtorek na GPW, wydzielony z Marvipolu Marvipol Development, mają jeszcze potencjał wzrostu wartości – wynika z raportów analityków. Potencjał działającej na bardzo wysokich obrotach branży dostrzegają inwestorzy: Goldman Sachs próbuje przejąć Robyga za 1 mld zł, a niedawno fundusze odkupiły LC Corp od Leszka Czarneckiego za 480 mln zł.
Z jednej strony na mieszkania jest niesłabnący popyt, generowany zarówno przez osoby chcące się osiedlić, jak i inwestorów. Z drugiej strony mamy czynniki mogące zaburzyć podaż lokali: rosną koszty wykonawstwa i pozyskania gruntów. Zachwianie równowagi między popytem i podażą może przełożyć się na dynamiczne podwyżki cen po stabilnych latach. Analitycy DM Vestor w najnowszym raporcie o perspektywach branży podkreślają, że banki ziemi deweloperów pozwolą im utrzymać tempo sprzedaży przez nawet trzy–cztery lata. Rosnące koszty wykonawstwa mogą wpłynąć zaś na marże dopiero w 2019 r. Także Haitong Bank we wcześniejszym raporcie zaznaczał, że znaczący wzrost założeń kosztów w dużej mierze zostanie zneutralizowany przez podwyżki cen lokali.