Z badań zleconych przez resort rozwoju regionalnego w trzech niezależnych instytucjach badawczych wynika, że w 2011 r. tempo wzrostu PKB było wyższe niż w scenariuszu bez funduszy o unijnych o około 0,6-0,8 punktów procentowych.
– Makroekonomiczny efekt funduszy unijnych na polską gospodarkę jest nawet niedoszacowany. Szacuję, że dotacje z Brukseli dodają nam 1 punkt procentowy PKB rocznie – mówi „Rz" Jerzy Kwieciński, ekspert BCC, były wiceminister rozwoju regionalnego.
Pieniądze z Unii mają również pozytywne przełożenie na rynek pracy. Jak wskazuje resort rozwoju w efekcie korzystania z dotacji wskaźnik zatrudnienia osób w wieku 15-64 lata wzrósł 0,7 punktu procentowego, a stopa bezrobocia spadła o 1,2 pp.
Pieniądze unijne mocno wpływają też na gospodarki regionów. Według wszystkich trzech modeli badawczych w okresie 2004-2015 najmocniej pieniądze dystrybuowane z unijnej polityki spójności mają wpłynąć na sytuację Lubuskiego.
– W naszym województwie nie odczuwamy skutków kryzysu. Wszystkie wskaźniki ekonomiczne idą w górę. Rośnie PKB, produkcja i liczba sprzedawanych mieszkań – mówi „Rz" Elżbieta Polak, marszałek lubuska.