Agencja robi co może, aby rozdysponować dotacje z „Innowacyjnej gospodarki" dla firm na uzyskanie i realizację ochrony własności przemysłowej (wynalazków, wzorów użytkowych i przemysłowych).

W ubiegłym roku widząc nikłe zainteresowanie firm tymi pieniędzmi zmieniono przepisy wprowadzając ułatwienia w dostępie do tych grantów m.in. wydłużono listę wydatków, które można sfinansować i przeniesiono proces aplikacji z poziomu centralnego (PARP) na poziom województw do regionalnych instytucji finansujących.

Teraz PARP przedłużyła do końca czerwca br. przyjmowanie wniosków o te dotacje, choć nabór aplikacji i tak trwał bardzo długo, bo od 4 czerwca do 31 grudnia 2012 r. (tzw. tryb ciągły). Działania urzędników choć uzasadnione są jednak dość spóźnione, bo choć rozpoczął się ostatni rok okresu 2007-2013 to rozdzielono ledwie 16 z 81 mln zł przeznaczonych na te granty.

- W celu ułatwienia dostępu do dotacji na uzyskanie bądź realizację ochrony własności przemysłowej zmieniono w ubiegłym roku rozporządzenie. Widać pierwsze efekty. W 2011 r. wpłynęły do nas 92 wnioski o dofinansowanie, w 2012  już 403 – mówi „Rz" Bożena Lublińska-Kasprzak, prezes PARP. - Mam nadzieję, że w tym roku tych wniosków będzie jeszcze więcej - dodaje.

Co ciekawe, diametralnie inaczej ma się sprawa z bliźniaczymi dotacjami na popularyzację wiedzy w zakresie ochrony własności przemysłowej za pośrednictwem instytucji otoczenia biznesu. Organizacje takie jak np. Krajowa Izba Gospodarcza czy Fundacja Rozwoju Przedsiębiorczości wykorzystały w pełni kierowane do nich środki unijne realizując 23 projekty o wartości blisko 22 mln zł upowszechniające wiedzę w zakresie możliwości i korzyści wynikających z ochrony własności intelektualnej w przedsiębiorstwach.