Dotacje na własną działalność już się powoli kończą, więcej w tym rozdaniu funduszy unijnych już nie będzie. By uzupełnić tę lukę, Ministerstwo Rozwoju Regionalnego postanowiło przeznaczyć 41 mln euro na wsparcie początkujących biznesów, tyle że w formie pożyczek.
– Maksymalna wysokość takiej pożyczki to 50 tys. zł – informuje Piotr Popa, rzecznik resortu rozwoju. Wsparcie będzie adresowane do tych osób, które dopiero zaczynają przygodę z biznesem, a więc nie mają jeszcze zarejestrowanej firmy. Pożyczka może być przeznaczona na dowolny cel gospodarczy, a jej uzupełnieniem będzie wsparcie doradczo-szkoleniowe w początkowym okresie funkcjonowania.
Dziś pożyczam, oddaję za rok
Dużym plusem może okazać się nawet 12-miesięczna karencja w spłacie rat kapitałowych. Dla nowo powstałej firmy to spore ułatwienie, bo zmniejsza obciążenia finansowe w pierwszych miesiącach. Jak zapewnia Ministerstwo Rozwoju Regionalnego, przy udzielaniu pożyczki nie będą też naliczane żadne dodatkowe opłaty i prowizje. – Jedynym kosztem jest oprocentowanie – podkreśla Popa.
A ile wyniesie to oprocentowanie? Wiadomo, że ma być korzystniejsze od oprocentowania np. kredytów w bankach komercyjnych, ale szczegółów jeszcze nie ma. Wysokość odsetek ustalać będą różni pośrednicy w różnych województwach, a ci dopiero są wybierani. Przykładowo w województwach pomorskim czy opolskim jeszcze trwają konkursy, w dolnośląskim czy śląskim już się zakończyły, ale pośrednicy potrzebują nieco czasu na rozruch.
– Właśnie podpisujemy niezbędne umowy. Funkcjonowanie zaczniemy od początku roku, a planowane oprocentowanie to 4 proc. – mówi Mariusz Kołodziej, dyrektor ds. rozwoju zasobów ludzkich w Agencji Rozwoju Regionalnego ARLEG (woj. dolnośląskie). Od początku roku pożyczek zamierza też udzielać Stowarzyszenie Samorządowe Centrum Przedsiębiorczości i Rozwoju z woj. małopolskiego. Oprocentowanie ma być nie większe niż 3,8 proc. w skali roku.